120 g miękkiego masła,
230 g cukru trzcinowego,
1 jajko,
2,5 mocno dojrzałe,
nawet już lekko ciemniejące banany,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
ok. 320 g mąki,
szczypta soli,
pół łyżeczki cynamonu,
pół łyżeczki gałki muszkatołowej,
kilka goździków – tylko starte główki,
100 g orzechów nerkowca lub włoskich,
100 g czekolady mlecznej lub gorzkiej, zależnie od upodobań.
Masło musimy wyjąć z lodówki nieco wcześniej – musi być miękkie. Ucieramy je z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajko i miksujemy, aż masa będzie jeszcze bardziej puszysta. Banany trzeba rozgnieść widelcem na miąższ. Rozgniecione banany mieszamy z sodą i dodajemy do masy maślanej.
W drugiej misce łączymy suche składniki. Mąkę mieszamy z solą i przyprawami, dodajemy do masy i ponownie miksujemy. Na koniec dodajemy orzechy i pokruszoną czekoladę. Z tymi składnikami już tylko mieszamy. Orzechy można posiekać – wtedy będzie ich więcej i będą drobne.
Blachę trzeba wyłożyć papierem do pieczenia, zanim zaczniemy układać na niej ciastka. Ciasta nakładamy jak pieguski – łyżką robimy porcje ciasta i nakładamy na blachę, nie za blisko siebie, bo ciasteczka rosną. Pieczemy w temperaturze 175 st. C przez 15 minut – do zrumienienia. Po ciasteczkach widać, kiedy są już gotowe.
Ciastka wyglądają po upieczeniu jak pieguski i są dość ciemne. Studzimy je na kratce i możemy podawać. Nawet jeszcze lekko ciepłe są dobre i nadają się do podania z kawą lub szklanką zimnego mleka.
Znacie inny przepis na ciastka bananowe? Podzielcie się nim z nami.