Ważne są nasze opowiadania i wskazywania na kolory w przeróżnych sytuacjach. Nazywajmy pokazując na przykładzie, tylko w ten sposób nasze działanie będzie sensowne. Przede wszystkim używajmy owoców, klocków czy balonów. Można bawić się dotychczasowymi zabawkami, ale już ze wracaniem szczególnej uwagi na kolory. Poznawanie trzeba jednak stopniować, zaczynać na przykład od jednego koloru i przechodzić do następnego, gdy poprzedni zostanie przyswojony. W nauce kolorów pomogą zabawy. Poniżej znajduje się tylko kilka przykładów, inne można samodzielnie wymyślać.
Zaczynamy od nauki jednego koloru. Szukamy go w częściach zabawek, w przedmiotach domowego użytku. Możemy powiedzieć dziecku, że upatrzyliśmy sobie jakiś przedmiot w danym kolorze, a zadaniem malucha jest podejście do niego. Tutaj warto jest zaczerpnąć inspirację z zabawy „Ciepło – zimno”. Następnie zamiana ról. Świetną atrakcją będzie z pewnością farba o poznawanym kolorze. Na dużym arkuszu papieru malujmy przede wszystkim rzeczy również tej samej barwy.
Gdy dziecko poznało już na przykład dwa kolory, repertuar zabaw można poszerzyć o nowe. Z arkuszy papieru w danych barwach (na przykład czerwonej i niebieskiej) wycinamy różne kształty. Potem mieszamy wszystkie razem, a zadaniem malucha jest ich podział na grupy według zabarwienia.
Poznając kolejne kolory, warto jest utrwalać te wcześniej poznane. Można bawić się na różne sposoby. Włączamy muzykę i wspólnie tańczymy. Wraz z wyłączeniem słyszanej piosenki lub jej przyciszeniem trzeba poszukać przedmiotu z określoną barwą. Ponadto dość wcześnie można proponować dziecku do wyboru ubranka w zróżnicowanych kolorach (na przykład: „Wolisz spodnie niebieskie czy czerwone?”). Do porównywania kolorów warto jest wykorzystywać dodatkowe atrakcje: wspomniane już farby (spróbujmy mieszać ze sobą różne farby), ale też kredki i plastelinę czy też przeznaczone dla dzieci, bezpieczne dla skóry barwniki do kąpieli. Można składać budowle z klocków w określonych barwach.
Ucząc maluchy kolorów, nie stawiajmy zbyt wysokich wymagań. Nie irytujmy się, gdy w krótkim czasie maluch zapomni nazwę określonej barwy lub poznając nową, nie będzie pamiętać o poprzedniej. Korzystajmy z każdej okazji, na przykład w kuchni, aby prezentować dziecku barwy.
Jak idzie z kolorami Waszemu dziecku? Potrafi już któreś rozpoznać i nazwać? Jak się tego nauczyło? Podzielcie się doświadczeniami 🙂