Przy całym komediowym przerysowaniu tej postaci, mówi ona wiele o losie małego geniusza – z etykietką wybitnego idzie jak burza, wyprzedza rówieśników i z łatwością odnotowuje wielkie osiągnięcia, które imponują dorosłym. A jednak w głębi duszy pozostaje małym dzieckiem, emocjonalnie dość zagubionym i zdezorientowanym, a w dodatku na ogół bardzo samotnym.

Jeśli więc podejrzewasz swoje dziecko o bardzo wysoki iloraz inteligencji, nie możesz wyjść z podziwu, jak świetnie sobie radzi, w rozwoju intelektualnym wyprzedzając znacznie rówieśników, bądź dumny, lecz pamiętaj, że praca z dzieckiem zdolnym to duże wyzwanie. Co powinien zrobić rodzic, który widzi, że jego dziecko przejawia szczególną inteligencję?

„Dać mu spokój” – powiedziała znajoma pani psycholog. Dać spokój, to znaczy w tym przypadku pozwolić mu swobodnie się rozwijać, nie przyspieszać nic na siłę. Dać czas, by rozwój emocjonalny nadążył za intelektualnym. Nie zabierać dzieciństwa na rzecz dodatkowych lekcji, ćwiczeń pod okiem najlepszych specjalistów, udziału w „dorosłych” spotkaniach, chyba, że twoje dziecko wyraźnie się tego domaga. Zamiast tego podsuwać mu lektury, serfować z nim w Internecie, rozbudzać ciekawość świata, uczyć zadawania pytań i krytycznego spojrzenia na świat, a przede wszystkim – rozmawiać. Pamiętaj, twoje zdolne dziecko jest wciąż dzieckiem, ma prawo się bawić, poznawać świat, badać jego zależności i przeżywać je po swojemu.

Oczywiście, warto rozwijać dziecko w kierunku jego wybitnych uzdolnień. Ma to być jednak rozwój na jego poziomie, najlepiej wśród rówieśników. A także – na jego siły. Zadaj sobie pytanie, czy jego system nerwowy jest gotowy na wielogodzinne treningi, ćwiczenia, pracę na najwyższych obrotach. Czy dbasz o wszechstronność rozwoju – czy twoje dziecko ma zapewniony ruch, kontakt z innymi dziećmi, potrzebę zabawy, a także zdrowy sen w odpowiedniej ilości?

Trzeba też pamiętać o harmonii pomiędzy ilością informacji i poziomem wiedzy o świecie a biegłością umysłu. Jedno i drugie jest ważne. Jeśli w którymś z tych obszarów twoje dziecko jest mocne, szczególnie pracuj nad tym drugim. A zatem – jeśli twoje dziecko bardzo wiele wie, trenuj z nim, jak wiedzę tę stosować. Przydadzą się zatem techniki twórczego myślenia, rozwiązywania problemów, logicznego wyciągania wniosków. I na odwrót – jeśli bardzo płynnie myśli, z natury jest twórcze – nie zaniedbuj wiedzy. Takie dzieci często nie chcą się uczyć – są sprytne i potrafią brak wiedzy nadrobić błyskotliwością. To jednak może skutkować dużymi lukami w edukacji, a w konsekwencji – paradoksalnie – niepowodzeniami szkolnymi. Znałam bardzo inteligentne dziecko, które z roku na rok ledwo przechodziło do klasy. Trudno było uwierzyć, że ten czarujący, obyty w świecie polityki, pełen inicjatywy i bardzo niezależny chłopiec ma na świadectwach najsłabsze z możliwych oceny. „Zdolny leń” – to etykieta, która przylgnęła do niego na dobre, bo faktycznie – jego motywacja do zdobywania wiedzy szkolnej była niemal zerowa.

Inna sprawa, że istnieją i być może staną na drodze twojego dziecka nauczyciele, u których zdolny uczeń jest na z góry przegranej pozycji. Zadaje pytania, dezorganizuje lekcję, wymaga dodatkowych zadań, podważa wiedzę nauczyciela, rozprasza innych uczniów – jak ma polubić takiego podopiecznego zakompleksiony, myślący szablonowo pedagog? Powinieneś jako rodzic odwiedzić szkołę twojego dziecka, domagać się indywidualnego programu pracy z nim, a przynajmniej – pomysłu na to, jak ma funkcjonować na lekcji. Reaguj też i stawaj w jego obronie, gdy dowiadujesz się, że jest krzywdzony z powodu swych zdolności.

Last but not least: Jako rodzic, pamiętaj, że twoje dziecko zapewne odczuwa, iż jest wyjątkowe. Twoja w tym rola, by tym odczuciem odpowiednio pokierować. Nie chodzi przecież o to, by wywyższało się, „zadzierało nosa”. Nie ma się też czuć niezrozumiane, samotne, wyalienowane. Z takim dzieckiem szczególnie pracuj nad tym, by potrafiło być otwarte i miłe wobec innych, by miało wokół siebie kompanów, nawet jeśli na razie nie są oni zbyt dobrymi partnerami jego intelektualnych przygód.

A jak Wy postępujecie ze swoimi dziećmi? Macie jakieś strategie, aby wspierać rozwój zdolności, ale nie przeciążać?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZabawy urodzinowe dla dzieci
Następny artykułJak rozwijać kreatywność dziecka?

Maja Dobkowska - polonista, pedagog, trener twórczości, Krakowianka. Od 12 lat związana z Ośrodkiem Twórczej Edukacji w Krakowie - prowadzi tam zajęcia rozwijające wyobraźnię dla dzieci, szkoli nauczycieli i trenerów oraz współtworzy programy edukacyjne. Jest współautorką serii "Myślanki" - interaktywnych książeczek rozwijających kreatywność dla dzieci, w których wolno dopisywać, dorysowywać i doklejać, co się chce.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Interesuję się sztuką oraz metodami wprowadzania w świat sztuki dzieci - prowadzę na ten temat zajęcia dla pedagogów, a w praktyce - Kangurową Sztukarnię, w której zapraszam przedszkolaki do modyfikowania dzieł wielkich mistrzów. Moją pasją jest również literatura dla dzieci - prowadzę księgarnię specjalizującą się w sprzedaży dobrych, niszowych pozycji, organizuję spotkania z książką i wokół książki dla dzieci w różnym wieku.

Prywatnie jestem mamą 3,5 letniej Zosi, która zadziwia ją możliwościami słowotwórczymi oraz 10-miesięcznej Basi, która również, ku zaskoczeniu wszystkich, potrafi być twórcza.

Uwielbiam układać puzzle, pływać, grać w gry planszowe i odwiedzać wystawy i muzea, ale najbardziej ze wszystkiego ceni rodzinne spacery w nieznane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here