Zagadnienie błędów wychowawczych jest tak naprawdę tematem „rzeką”. Błędem może być każde nieprzestrzeganie w działaniu specyfiki rozwoju dziecka i praw nim rządzących. Jest nim również pozostawianie dziecka samemu sobie, nienawiązywanie z nim głębszych relacji, ale skupiane się na realizacji planu. Często rodzice nie zdają sobie sprawy, ze w procesie wychowawczym pomijają człowieka. Skupiają się raczej na zewnętrznej realizacji reguł, nie okazując przy tym miłości, ciepła z radości z dziecka. Ciągle szukają czegoś do naprawy w dziecku, stawiając kolejne wyzwania, ale nie doceniając starań. Jest to błędem, gdyż może negatywnie wpłynąć na dziecięcy obraz siebie samego siebie.

Błędem wychowawczym jest również niestawianie granic, tzw. „samowolka” albo wręcz przeciwne – zbyt restrykcyjne ich narzucanie. Błędem jest zbyt duża ilość zakazów, niekonsekwencja w działaniach wychowawczych oraz nadmierne uleganie dzieciom. Nie należy również zaprzeczać emocjom, cierpieniu i dziecięcym lękom. Mówienie, że „nic się nie stało”, gdy w rzeczywistości się stało albo twierdzenie, że mama nie jest smutna, gdy dziecko widzi, że płacze, nie jest dobrym pomysłem. Podobnie jak pocieszanie płaczącego z bólu malucha słowami „Przecież nie boli”. Brzdąc może czuć się nie rozumiany, gdy zaprzeczane są jego uczucia i emocje.

Dość często spotkanym błędem jest również wyręczanie dziecka, nie tylko w czynnościach, które są dość trudne, ale wymagałyby chociaż podejmowania wysiłku, ale również w zakresie umiejętności już opanowanych przez pociechę. Wyręczanie dotyczy decydowania za dziecko w kwestiach wyboru jedzenia i odzieży. Najczęściej jednak wyręczanie obejmuje czynności samoobsługowe (ubieranie się, sprzątnie zabawek czy pakowanie tornistra). Nieprawidłowe jest niewymaganie od malucha podejmowania zwykłych prac domowych czy też wykonywanie wszystkiego za dziecko – żeby było szybciej, sprawniej, ładniej.

Karygodnym błędem są dramatyczne dla dziecka słowa rzucane zwłaszcza w chwilach wzburzenia. „…bo mama przestanie cię kochać”, „… bo pójdziesz do domu dziecka”, „przyjdą źli ludzie i cię zabiorą”.

I najważniejsze – niedopuszczalne jest stosowanie przemocy w każdej postaci.

Jakie są według Was najgorsze błędy wychowawcze? Podzielcie się swoją opinią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułRola bajek terapeutycznych
Następny artykułDepresja poporodowa – przyczyny, objawy

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here