Jedną z technik pomocnych w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami interpersonalnymi jest technika reframingu. Polega ona na przeramowaniu sytuacji, czyli po prostu nadaniu jej innej interpretacji. Zgodnie z założeniami NLP zachowania ludzkie znaczą tyle, ile znaczenia sami im nadajemy. Każdą sytuację możemy odebrać zupełnie inaczej, w zależności od perspektywy, z jakiej na nią spojrzymy. Reframing może być stosowany w dwóch kierunkach. Pierwszy z nich to zmiana znaczenia. Załóżmy, że nasz małżonek ma tendencje do częstego wydzwaniania do nas, kiedy odbywamy podróże służbowe. Sytuacja jest coraz bardziej napięta, jesteśmy wściekli, bo czujemy się ciągle podejrzewani o nielojalność. STOP. Może chodzi o coś zupełnie innego?
Uwaga!
Zastanówmy się przez chwilę. Może on/ona naprawdę bardzo się martwi? Może po prostu czuje się samotna/samotny i potrzebuje dosłownie dwóch minut rozmowy, żeby poczuć się lepiej? Może wystarczy kilka ciepłych słów? Zmiana znaczenia, chwila refleksji nad możliwymi motywami postępowania potrafią zdziałać cuda, dla poprawy naszych relacji. Ostatecznie, jeśli to nie rozwiąże sytuacji, możemy przejść do drugiego kierunku reframingu, czyli do zmiany kontekstu.
Żona/mąż nadal wydzwania, zmiana znaczenia nie pomogła? Zmiana kontekstu polega na tym, żeby dane zachowanie przenieść właśnie w inny kontekst i tam szukać dla niego pozytywnych zastosowań. Nieustannie wydzwania wydzwania, nie udaje się przekonać i jest oporny/a na wszelkie próby manipulacji? To znaczy, że jest uparty/a, a więc na pewno skutecznie wykłóci się z firmą telekomunikacyjną o uznanie reklamacji za 2 dni bez dostępu do internetu lub dopilnuje, by nasz syn dotrzymał obietnicy i zakończył ten rok szkolny bez żadnej dwói. NLP dzieje się w dużej mierze w naszej głowie, ale działa „na zewnątrz”. Nadając inne ramy określonej sytuacji, zmieniamy własne reakcje na nie. To natomiast zmienia cały ciąg zdarzeń, które miałyby miejsce bez tej zmiany.
Czy Waszym zdaniem techniki NLP są etyczne? Podzielcie się opiniami.