Z myślą o rożnych rodzajach odbiorców. Aby zaprojektować kampanię dla social media, należy mieć dane na temat firmy, dla której się ją przygotowuje, rynku, produktu, konkurencji i na temat odbiorcy. Zająć się tym może jedynie specjalista, w oparciu o zebrane od nas dane i o swoją wiedzę, a także doświadczenie w tej materii. Możemy jedynie skupić się na wyjaśnieniu niektórych zagadnień, na które warto zwrócić uwagę, zanim udamy się do agencji reklamowej.

Social media to temat bardzo popularny, zwłaszcza w ostatnich miesiącach. W serwisach społecznościowych tkwi bardzo duży i nie do końca jeszcze zbadany potencjał marketingowy. Wykorzystuje się je do promocji ciekawych wydarzeń, czy produktów. Sposobem na promocję własnej strony w serwisie społecznościowym jest na przykład tworzenie ciekawych i kontrowersyjnych tematów. Należy jednak odpowiednio dobrać temat. Tak go skonstruować, aby powiązanie z naszą stroną było logiczne i nie wyglądało sztucznie. Mało eleganckim, ale skutecznym sposobem jest kupowanie głosów. Użytkownicy serwisu Digg.com otrzymują pół dolara, za każde trzy głosy oddane na trzy rożne znaleziska. Mowa tu o artykułach, zdjęciach, filmikach, prowadzących do naszej strony internetowej, a zamieszczonych na łamach Digg.com. Aby zwiększyć liczbę odwiedzin na naszej stronie, możemy również wymieniać się głosami w serwisach społecznościowych. Kolejną nieetyczną ciekawostką, której raczej nie powinno się promować, jest tworzenie kilkudziesięciu kont użytkownika i głosowanie na dodany przez siebie link. Mając przeglądarkę Torpark nieuczciwie chcący podnieść swoją popularność właściciel strony, maskuje adres IP. Korzystając z kafejki internetowej oddaje głosy z fikcyjnych kont, podnosząc popularność swojego znaleziska. Kontrowersje budzi także tworzenie niedużych, wzajemnie wspierających swoje znaleziska grup ludzi. Równie dobrze mogą oni być pracownikami jednej korporacji, która nakazała im pielęgnowanie linka. Digg.com wprowadziło bardzo rygorystyczną politykę antyspamową. Dzięki kilku prostym sztuczkom można łatwo doprowadzić do zbanowania przez moderatorów serwisu, na przykład strony internetowej konkurenta. Istnieje również szereg sposobów na ominięcie zabezpieczeń antyspamowych serwisów społecznościowych.

Poza działaniami bardziej przypominającymi spamming, trolling i brak zasad, jak widać z powyższych przykładów, mamy również dostęp do szeregu takich narzędzi, które pozwolą nam na zyskanie w serwisach społecznościowych popularności, w uczciwy sposób. Walczyć powinniśmy swoim produktem, ofertą gratisów, konkursami i promocjami konsumenckimi, dodawaniem linków do wartościowych i ciekawych materiałów. Przygotowując kampanię dla social media powinniśmy się skupić na dialogu z internautami i budowaniu relacji opartej na wzajemnym zaufaniu, a nie na podchodach i chwytach poniżej przysłowiowego pasa. Wymienione wyżej metody mogą zostać przedstawione przez nie do końca rzetelnego partnera, organizującego dla nas kampanię social media. Od wyboru agencji reklamowej czy specjalisty, zależeć będzie nasz późniejszy wizerunek, jaki wyrobimy sobie w sieci. Wiadomo nie od dziś, że jedna dobra opinia rodzi dwie kolejne. Jedna zła przyniesie dziesięć nastepnych. Mając za cel sukces kampanii social media stawiajmy więc na rzetelnych doradców i uczciwe metody.

Uważacie, że promocja firmy w portalach społecznościowych może w przyszłości całkowicie zastąpić, np. reklamy w telewizji? Czekam na Wasze opinie.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKrzyczenie na dziecko – czy działa, skutki
Następny artykułJak zarządzać marką?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here