Na jeden koniec linki jubilerskiej nakładamy kuleczkę zaciskowa. Musi mieć ona na tyle duży otwór, by mogły zmieścić się w niej dwie żyłki. Robimy z niego niewielką pętelkę, a końcówkę przekładamy przez kuleczkę i dopiero teraz ją zaciskamy. Zbędny fragment linki obcinamy szczypcami do cięcia. Na żyłkę nadziewamy kolejną kuleczkę zaciskową (ta może mieć otwór o mniejszej średnicy) i w odległości 1 cm od pętelki zaciskamy ją szczypcami na lince. Następnie nakładamy mały czarny koralik za nim pomarańczowy kwiatek, ponownie czarny koralik i i jeszcze raz kuleczkę zaciskową. Zaciskamy ją. Dzięki temu koraliki nie będą zmieniały swojej pozycji. Nakładamy kolejną kuleczkę zaciskową. Zaciskamy ją w odległości 1,5 cm od poprzedniej. Teraz trzeba ponownie nanizać koralik czarny, pomarańczowy kwiatek, czarny koralik i ponownie unieruchomić tę grupę poprzez zaciśnięcie tuż za nimi kuleczki zaciskowej. Te ruchy wykonujemy aż wszystkie pięć koralików z masy perłowej znajdzie się na lince jubilerskiej.
Z pozostałego fragmentu linki robimy identyczną pętelkę jak z drugiej strony. W odległości jednego centymetra od ostatniej grupy paciorków zaciskamy żyłki kuleczką zaciskową. W ten sposób otrzymamy bardzo symetryczny układ. Na koniec na jednej z pętelek umieszczamy srebrne ogniwko. Wcześniej należy je rozciągnąć szczypcami, następnie za pomocą tych samych narzędzi przywrócić mu pierwotny kształt. Na drugiej pętelce zawieszamy ogniwko w zamknięciem w formie karabińczyka. Takie zamknięcie jest idealne do bransoletek, gdyż bardzo łatwo się je obsługuje jedną ręką.
Bransoletka wykonana ściśle według instrukcji ma 20 cm długości. By miała inny rozmiar, należy zmienić proporcjonalnie długość wszystkich przerw pomiędzy grupami paciorków. Urocza, dziewczęca bransoletka jest już gotowa.
Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? Do czego założyłybyście taką bransoletkę? Dajcie znać!