Prezentowany tu model bransoletki stanowi alternatywę dla drogich markowych bransoletek i na pewno nie można mu odmówić uroku. Do zrobienia bransoletki użyto plastikowego rzemienia plecionego. Ma on długość 16 cm. Jest koloru granatowego, ale jest jeszcze kilka innych kolorów do wyboru. Jeden z jego końców umieszczamy wewnątrz srebrnej sprężynki, mniej więcej do połowy jej długości. Sprężynka ma 8 mm długości i 5 mm średnicy.

Istotne jest, by średnica ta nie była większa, w przeciwnym razie nie dałoby się przez nią przecisnąć koralików. Ostatnim z kręgów zaciskamy szczypcami rzemyk na tyle mocno, by nie miał on możliwości się zsunąć. Po drugiej stronie sprężynki przymocowany jest krótki – pięciocentymetrowy łańcuszek, składa się z 11 ogniw. Jego ogniwa są na tyle duże, by z łatwością zapinało się na nich karabińczyk. Łańcuszek został przytwierdzony poprzez rozciągnięcie ostatniego kręgu, a następnie umieszczenie w nim pierwszego ogniwa łańcuszka.

Krąg został zaciśnięty tak, by zlikwidować szczelinę, przez którą mógłby wypaść łańcuszek. Jest on jednak odchylony od reszty kręgów, żeby ten element mógł swobodnie się po nim przesuwać. Na drugim końcu rzemyka także zamocowano sprężynkę w analogiczny sposób jak poprzednią, a na zewnętrznym kręgu po lekkim odciągnięciu od reszty zamocowano oczko karabińczyka i także go zaciśnięto. W tym miejscu należy upewnić się, czy karabińczyk jest dobrze zabezpieczony przed wypadnięciem.

Dzięki użytemu tu łańcuszkowi można dowolnie regulować długość bransoletki, ponieważ karabińczyk można zapiąć na dowolnym ogniwku. Koraliki modułowe nakłada się i zdejmuje od strony, gdzie przytwierdzony zastał łańcuszek. Nakładanie od strony karabińczyka jest niemożliwe, gdyż jest on zbyt szeroki. Ceramiczne koraliki modułowe o metalowym rdzeniu z motywem kwiatowym nakładane były na przemian z metalowymi w kolorze srebrnym z tłoczonymi wzorami. Nie są to koraliki markowe, a te znanych firm mogą nie pasować do tak wykonanej bransoletki. Jednakże ze względu na olbrzymi wybór tanich koralików modułowych i takie, samodzielnie wykonane bransoletki mają duże szanse być ciekawe i niepowtarzalne.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? A może obdarowujecie nią bliskich? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak grać w Kenta?
Następny artykułBransoletka z koralików – jak zrobić?

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here