Co musisz umieć?

Oczka łańcuszka, słupki, półsłupki, frędzle.

Jak rozumieć skróty?

Ł – oczko łańcuszka
P – półsłupek
S – słupek

– 200 g cienkiej włóczki (model na zdjęciu wykonano z Malwy Anilux, 370m/100g, 100% akryl),
– szydełko w odpowiednim rozmiarze (tu 3,5 mm).

Jak to zrobić?

Chustę zaczyna się od najdłuższego boku. Łańcuszek początkowy musi składać się z liczby oczek podzielnej przez 6.

Rząd 1: 2Ł (zamiast pierwszego słupka), *2Ł, pomiń 2Ł podstawy, 1S* – oczka pomiędzy ** powtarzaj do końca rzędu.
Rząd 2: 4Ł, *1S w okienko poprzedniego rzędu, 2Ł* – oczka pomiędzy ** powtarzaj do końca rzędu.
Rząd 3: 6Ł, 1S w okienko, *3Ł, 1P w okienko, 3Ł, (1S w okienko, 1Ł, 1S w okienko, 1Ł)x3*, oczka między ** powtarzaj do końca rzędu.
Rząd 4: 6Ł, (1S w wachlarzyk, 1Ł, 1S w wachlarzyk, 1Ł)x2, *6Ł, (1S w wachlarzyk, 1Ł, 1S w wachlarzyk, 1Ł)x3* oczka między ** powtarzaj do końca rzędu.
Rząd 5: 2Ł, *6S w duże okienko, 4Ł, 1P w środkowy wachlarzyk, 4Ł*
Rząd 6: 3Ł, *(1S w S poprzedniego rzędu, 1Ł)x6, 6Ł*

Powtarzaj rzędy 5 i 6, za każdym razem jednak robiąc o jeden element mniej – w ten sposób uzyskasz ładny ząbkowany trójkąt. Chusta na zdjęciu została wzbogacona o frędzle, co dodatkowo uwypukliło schodkowy kształt jej krawędzi.

Czy znacie inne sposoby na zrobienie chusty na szydełku? Podzielcie się nimi z nami!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMam romans z szefem
Następny artykułJak sprawdzić czy mój chłopak nadal mnie kocha?

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here