Klasyczne zdjęcia reklamowe robi się na jednolitym, najczęściej białym tle, w sterylnych warunkach studyjnych. Najczęściej do tego celu korzysta się z namiotu bezcieniowego lub stołu bezcieniowego. Jak sama nazwa wskazuje są to akcesoria, które uwalniają fotografowany przedmiot od natrętnych cieni. Namiot bezcieniowy to zabudowany z czterech stron sześcian, do środka którego wkłada się przedmiot.
Wystarczy oświetlić go po bokach lampami o jednakowej mocy, aby otrzymać ładnie oświetlony z każdej strony produkt prezentowany często na aukcjach i w sklepach internetowych. Stół bezcieniowy to zwykły stół z nałożonym na niego brystolem w taki sposób, aby w tle tworzyło się zagięcie powodujące zniwelowanie występowania cieni. Stół bezcieniowy można zrobić samemu, przesuwając stół pod ścianę i rozkładając na nim brystol tak, żeby częściowo przylegał do ściany.
morguefile.com
Przy fotografowaniu niektórych produktów, warto zadbać o stworzenie ich odbicia. Można je uzyskać, kładąc przedmiot na kawałku pleksi lub innej odbijającej światło powierzchni. W przypadku produktów ekskluzywnych, takich jak biżuteria czy zegarki, można wykorzystać marmur. Wystarczy położyć przedmiot na marmurowej kafli i ładnie, miękko go oświetlić. Czarna akrylowa płyta, także świetnie się nadaje do fotografowania biżuterii i innych luksusowych przedmiotów.
Rozwiązaniem godnym uwagi jest podświetlenie przedmiotu od dołu. Niektóre namioty bezcieniowe, takie jak Studio Cubelite firmy Lastolite, oferują taką możliwość. Szczególnie atrakcyjnie przy takim oświetleniu prezentują się przedmioty ze szkła lub innego materiału ładnie odbijającego światło. Koniecznie wypróbujcie trik z oświetleniem od dołu fotografując butelki. Aby światło z lampy umieszczonej pod produktem nie rozlewało się na wszystkie strony, co jest wielce prawdopodobne przy korzystaniu z nieosłoniętego źródła światła, można założyć na lampę plaster miodu lub chociażby wrota, które zapobiegną rozchodzeniu się światła na boki, emitując stosunkowo skupioną wiązkę.
Uwaga!
Oprócz klasycznej fotografii reklamowej, skoncentrowanej na pokazaniu produktu, kreatywni zawodowcy korzystają z własnej wyobraźni, tworząc konceptualne obrazu, mające przyciągnąć uwagę odbiorców. Przypomnijcie sobie chociażby reklamy Lavazzy czy Benettona. Założę się, że pamiętacie nagą Murzynkę trzymającą na rękach białe dziecko czy księdza całującego się z zakonnicą. Te fotografie, swego czasu, narobiły sporo szumu medialnego. I chociaż właściwie nie pokazano na nich sprzedawanego produktu, to w znacznym stopniu przyczyniły się do popularyzacji tej marki na świecie.
Próbowaliście kiedyś robić zdjęcia reklamowe? Co sprawiało Wam trudność?
