Podkreśliłbym zwłaszcza to drugie, bo my jesteśmy bardziej odporni na warunki atmosferyczne niż nasz aparat. Najnowsze i dosyć drogie modele mają, co prawda, uszczelniony korpus, zrobiony ze stopów metali i wbudowane zabezpieczenia przed uszkodzeniem elektroniki, lepiej jednak nie ryzykować. W sklepach ze sprzętem fotograficznym, można kupić specjalną wodoszczelną obudowę na aparat, która świetnie się sprawdza w ulewnym deszczu, jednak jej cena stawia pod znakiem zapytania robienie zdjęć w taką pogodę. Czasami jednak, wystarczy zwykła reklamówka lub foliowy worek ściśnięty gumką recepturą, aby nasz aparat mógł czuć się bezpiecznie.
Z racji tego, że w trakcie deszczu, najczęściej pojawiają się ciemne chmury, jasność krajobrazu dramatycznie spadnie, w związku z tym koniecznie stanie się użycie statywu. Dobrze także mieć jasny obiektyw, bo w zależności od efektu jaki zamierzamy osiągnąć, obiektyw oferujący jasność f/1.4 lub f/2.8 pozwoli nam na manipulacje czasem naświetlania, który z kolei spowoduje, albo rozmycie kropel deszczu albo ich zamrożenie. Fotografując w deszczu, raczej nie korzystajmy z lampy błyskowej. Jej błysk spowoduje odbicie światła od kropli znajdujących się najbliżej, przez co, nasze zdjęcie nie będzie wyglądało najlepiej, ale oczywiście możecie eksperymentować, zwłaszcza jeśli macie od czego odbić błysk. Nade wszystko wystrzegajcie się jednak błyskania na wprost i nie tylko podczas fotografowania w deszczu. Ciekawy efekt, w trakcie takiej pogody, można uzyskać fotografując przez szybę, na przykład w samochodzie.
sxc.hu
Bardzo ciekawie wyglądają ulice nocą sfotografowane w ten właśnie sposób, kiedy w szybie pokrytej kroplami deszczu odbijają się światła wielkiego miasta i przejeżdżających samochodów.
Robiliście kiedyś zdjęcia w deszczu? Jakie były efekty?