Co musisz umieć?

Nabrać oczka, przerabiać oczka prawe i lewe i dziergać w okrążeniach. Gubić oczka. Jeśli dziergasz na drutach z żyłką 80 lub więcej centymetrów – także technika Magic Loop.

Jak rozumieć skróty?

P – oczko prawe
L – oczko lewe
2PR – 2 oczka prawe razem (przełóż drut roboczy przez 2 oczka na drucie biernym i przeciągnij przez nie jedną pętlę).

– włóczka: Merino Inter-Fox (140m/50g, 50% wełna merino, 50% akryl), 2 motki,
– druty 4,5 mm,
– szydełko 4 mm,
– marker.

Jak to zrobić?

Na druty 4,5 mm nabierz 27 oczek. Środkowe oczko będzie miejscem złożenia otoku i jako jedyne przerabiane jest ściegiem pończoszniczym, czyli w rzędach nieparzystych jako prawe, w parzystych – jako lewe. Pozostałą część otoku wykonać należy ściegiem francuskim (oczka prawe w rzędach parzystych i nieparzystych).

Rząd 1: oczko brzegowe zdjąć nieprzerobione, wszystkie oczka prawe.
Rząd 2: oczko brzegowe zdjąć nieprzerobione, 12 o.p., 1 o.l., 13 o.p.

Powtarzaj rzędy 1-2 dopóki otok nie będzie obejmował głowy – nie może być zbyt dopasowany, bo czapka będzie uciekała z głowy, zbyt luźny wpuści mróz tam, gdzie go nie potrzeba.

Zamknij wszystkie oczka. Otok złóż na pół wzdłuż powstałego szwu i zszyj końce. Za pomocą szydełka nabierz wzdłuż podwójnego brzegu otoku oczka na główkę czapki, za każdym razem przekłuwając się przez 2 oczka brzegowe i wyciągając z nich jedno nowe oczko.

Przerabiaj w okrążeniach oczkami prawymi przekręconymi przez 9 cm lub do uzyskania potrzebnej głębokości.

Oczka trzeba gubić w 6 miejscach.

Okr. 1: 14P, 2PR
Okr. 2: 13P, 2PR
Okr. 3: 12P, 2PR
Okr. 4: 11P, 2PR
Okr. 5: 10P, 2PR
Okr. 6: 9P, 2PR
Okr. 7: 8P, 2PR
Okr. 8: 7P, 2PR
Okr. 9: 6P, 2PR
Okr. 10: 5P, 2PR
Okr. 11: 4P, 2PR
Okr. 12: 3P, 2PR
Okr. 13: 2P, 2PR
Okr. 14: 1P, 2PR
Okr. 15: 2PR

Odetnij nitkę, przewlecz ją przez pozostałych 6 oczek, ściągnij i schowaj koniec.

Czy uważacie, że męska czapka jest uniwersalnym prezentem? Czy pasuje każdemu panu? Wyraźcie swoją opinię w komentarzu!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak nauczyć się rozmawiać z mężem?
Następny artykułŁapka do garnków na szydełku

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here