Jedynym mankamentem dużych kolczyków z filcu może być to, że nie będą one trzymały się sztywno w jednej pozycji, np. przy lekkim podmuchu wiatru albo w trakcie ruchu. Jeśli kolczyki będą zbyt lekkie, można je obciążyć chociażby koralikami, wtedy nie powinny unosić się ani odchylać od głowy.

Z pomarańczowego kawałka filcu wycinamy koło o średnicy 6 centymetrów. Najlepiej używać do tego bardzo ostrych nożyczek, bo dzięki temu materiał nie będzie postrzępiony. Z kawałka filcu w innym, kontrastowym kolorze wycinamy serce, którego wysokość i szerokość muszą być znacznie mniejsze niż średnica wyciętego wcześniej kółka – po to, aby nie wystawały poza nie, a umieszczone były całą powierzchnią wewnątrz kółka. Można korzystać z szablonu wyciętego z kartki papieru, a później odrysować go na kawałku filcu. Uniknie się dzięki temu zmarnowaniu materiału, w razie gdyby kształt serca nie wyszedł idealny. Druga korzyść z tego płynąca jest taka, że dzięki szablonowi uzyskamy dwa zupełnie identyczne serca w obu kolczykach.

Serce trzeba teraz posmarować niewielką ilością kleju. Musi być ona rzeczywiście minimalna, gdyż taki klej wsiąka w materiał i przy większej jego ilości może przebić na drugą stronę, a co za tym idzie – widoczne będą nieestetyczne plamy na naszych kolczykach. Jeśli już jakaś plama powstanie, można jeszcze uratować kolczyk, np. zakrywając plamę naszytym koralikiem.

Serce należy możliwie szybko umieścić idealnie na środku pomarańczowego kółka. Klej wyschnie po kilku minutach, po tym czasie oba elementy będą trwale ze sobą połączone. Wystarczy teraz zawiesić tę ozdobę na srebrnym biglu. W tym celu ostrym narzędziem przekłuwamy kółko na samej górze, około 3 milimetrów od jego krawędzi. Przez powstały w ten sposób otwór przekładamy srebrne ogniwko, po wcześniejszym rozwarciu go okrągłymi szczypcami. Zanim przywrócimy je do poprzedniego kształtu, przekładamy przez nie jeszcze oczko bigla.

Gdy filcowy element i oczko bigla znajdą się wewnątrz ogniwka, można je zamknąć za pomocą tego samego narzędzia, którym je otwieraliśmy. Jeśli powtórzymy wszystkie te czynności w identyczny sposób, uzyskamy parę ślicznych kolorowych kolczyków. Kolory można w dowolny sposób modyfikować – uzyskamy wtedy inny efekt, np. kolczyki eleganckie, kolczyki stonowane czy kolczyki w naturalnych barwach.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? Do czego nosiłybyście takie kolczyki? Dajcie znać 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić kolczyki w kształcie sopli?
Następny artykułTkaniny do haftu – jakie wybrać?

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here