Przedstawiony tutaj projekt wymaga czterech błękitnych koralików z howlitu (po dwa do każdego kolczyka), w kształcie kuleczek o średnicy 8 mm oraz cienkiej miedzianej linki jubilerskiej. Dwie jasnoniebieskie kuleczki zawiesimy na nierównych pod względem długości ramionach z linki. Potrzebne są nam dwa jej kawałki – jeden o długości 4 cm, drugi nieco krótszy – 3 cm. Na każdy z nich nawlekamy kamień. Teraz zajmiemy się końcami kawałków metalu, zważając, by niebieskie elementy nie zsunęły się w międzyczasie. Jeden koniec zaginamy w odległości 3 mm od szpica, by utworzył się w tym miejscu kąt 90 stopni.

Ten zabieg uniemożliwi koralikowi upadek, paciorek nie „przeciśnie” się przez takie zagięcie. Drugi koniec natomiast chwytamy prostopadle szczypcami o zaokrąglonych noskach około 5 mm od jego szpica. Mocno przytrzymując obracamy narzędzie wokół własnej osi, by powstało w tym miejscu oczko, dzięki któremu przymocujemy ten element do bigla. Metal ten jest bardzo miękki i niezwykle łatwo poddaje się wszelki zabiegom. Nie domykamy jeszcze oczka. Wcześniej zaczepiamy haczyk o oczko bigla i dopiero teraz można dociągnąć szpic drucika, by powstało w tym miejscu kółeczko.

Teraz jeden z nosków szczypców wkładamy w oczko i delikatnie, z wyczuciem odginamy metal w przeciwną stronę, co spowoduje, że kształt oczka będzie znacznie ładniejszy, bardziej zbliżony do kółka. Należy jednak zwrócić uwagę, by nie powstała przerwa między szpicem a resztą linki, bo mógłby on niechcący wypaść w trakcie noszenia. Przy budowie drugiego ramienia postępujemy dokładnie tak samo i je także mocujemy do bigla. Na oczku bigla muszą być zawieszone oba elementy – druciki z zabezpieczonymi końcówkami chroniącymi niebieskie paciorki. Istotne jest, żeby bigiel był w kolorze miedzianym, nie będzie wówczas odbiegał kolorystycznie od drucików. Użyty bigiel jest typu otwartego, co oznacza, że żaden element jego budowy nie chroni go przed przypadkowym wypadnięciem z ucha. Możemy jednakże sami zabezpieczyć je od tyłu silikonowymi zatyczkami, która doskonale spełnią to zadanie. Gdy wszystkie etapy zostaną spełnione, można się cieszyć uroczymi, niebieskimi kolczykami.

Lubicie nosić ręcznie robioną biżuterię? A może obdarowujcie nią bliskich? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKolczyki kulki z koralików – jak zrobić?
Następny artykułJak zrobić kolczyki serduszka?

Dominika Olszewska – absolwentka dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej pasją jest język hiszpański i szeroko pojęty Handmade: haftuje, wykonuje biżuterię; entuzjastka decoupage. W naszym serwisie mają Państwo okazję podziwiać jej prace.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Przygoda z własnoręcznie robioną biżuterią rozpoczęła się zupełnie niespodziewanie – od kolczyków stworzonych z uszkodzonego naszyjnika. Jako że efekt był zadowalający, zaczęły powstawać kolejne kolczyki, zawieszki, bransoletki z koralików, stopniowo dodawałam do nich inne elementy: piórka, muszelki, itp., by biżuteria była coraz ciekawsza i niepowtarzalna. W ten sposób zapełniłam całą szufladę i obdarowałam nimi mnóstwo koleżanek. Potem przyszła kolej na figurki z masy solnej, modeliny oraz haftowanie. Ostatnio odkryłam urok ozdób wykonanych z filcu.

Oprócz tego, zajmuję się tłumaczeniami z języka hiszpańskiego, który od wielu lat jest moją wielką pasją. Fascynuje mnie wszystko, co związane z kulturą śródziemnomorską, mediami oraz rozwojem osobistym

W każdej wolnej chwili zakładam rolki i robię rundkę po pobliskim parku, co mnie odstresuje i daje mnóstwo energii. Od niedawna stanowię rodzinę zastępczą dla kociąt ze schroniska.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here