Do większości zastosowań, w zupełności wystarczy 300 mm. Jeżeli zdecydujemy się na obiektyw stałoogniskowy, musimy przygotować się na to, że każda zmiana punktu widzenia, będzie wymagała fizycznego przemieszczenia się w inne miejsce. W przypadku obiektywu zmiennoogniskowego, wystarczy przekręcić pierścień ogniskowej na obiektywie. Pamiętajmy jednak, że obiektywy zmiennoogniskowe oferują gorszą jakość obrazu od stałek.
Uwaga!
Z teleobiektywu możemy korzystać praktycznie w większości sytuacji zdjęciowych. Przydają się zarówno przy fotografii portretowej, jak i sportowej, ślubnej. Chociaż korzystając z tych o największej ogniskowej, trudno będzie nam zrobić portret gości na sali weselnej. O wiele łatwiej będzie natomiast sfotografować osoby znajdujące się w znacznej odległości od naszego obiektywu. Z długich ogniskowych często korzystają paparazzi, wyczekujący na drzewie pod domem popularnej aktorki, po to żeby uchwycić ją w skąpej bieliźnie lub bez makijażu.
Korzystając z długich ogniskowych będziemy zmuszeni ustabilizować aparat, ponieważ od ogniskowej 300 mm w górę niezwykle ciężko zrobić ostre zdjęcie „z ręki”, także monopod lub porządny statyw są właściwie niezbędne w tym zestawie. Najczęściej montuje się je na specjalnym uchwycie, który znajduje się na obiektywie, po to, aby wyważyć odpowiednio ciężar, tak żeby aparat nie przewrócił nam się razem ze statywem, pod ciężarem obiektywu jeśli na chwilę wypuścimy go z ręki. Obiektywy lunetowe mają bowiem swoją wagę.
W obiektyw o długiej ogniskowej najlepiej wyposażyć się, jeśli planujemy fotografować sport lub samoloty, ewentualnie gdy wybieramy się na safari i nie planujemy podchodzić za blisko dzikich zwierząt lub gdy planujemy, z kryjówki na drzewie, sfotografiwać Angelinę Jolie, która w szlafroku lub bieliźnie wyjdzie pewnego ranka na wielki taras swojego domu.
Używaliście kiedyś obiektywu długoogniskowego? Iloma obiektywami dysponujecie? Jakimi? Pochwalcie się!