Jesteśmy sobie wierni. Budowanie zaufania w małżeństwie zaczyna się na pewno od wzajemnej wierności. Warto w tej dziedzinie stawiać sobie i partnerowi najwyższe wymagania. Jeśli będziemy nie tylko dalecy od angażowania się w relacje pozamałżeńskie, ale także postaramy się unikać wszelkich okazji do zdrady, mamy dużą szansę, że nasza wierność pozostanie nieskazitelna. Wierność jest podstawową konsekwencją miłości. Jeżeli kogoś kochamy, chcemy być blisko jedynie z nim i nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy go zranić. Im dłużej przestrzegamy zasad lojalności, tym bardziej umacnia się nasze wzajemne zaufanie.
Możemy na sobie polegać. Budowanie zaufania obejmuje również sprawdzenie się nawzajem w różnych sytuacjach. Jeżeli obiecujemy partnerowi, że coś zrobimy i za każdym razem dotrzymujemy słowa, wtedy jego zaufanie do nas zdecydowanie wzrasta. Podobnie działa to w drugą stronę. Można powiedzieć, że zaufanie rodzi się stopniowo i na bazie drobiazgów. Zwracamy uwagę na to, czy partner jest punktualny, czy potrafi poświęcić swój cenny czas, żeby zrobić nam jakąś przysługę, czy zawsze możemy na niego liczyć. Zaufanie to z pewnością ta cecha związku, którą buduje się najdłużej. Dlatego utrata zaufania niejednokrotnie doprowadza do rozpadu małżeństwa.
Szczerość przede wszystkim. Niezbędnym składnikiem zaufania jest również wzajemna szczerość. Nawet jeżeli wiemy, że to, co zrobiliśmy, nie spodoba się partnerowi, ale potrafimy się do tego przyznać, nasza więź ulega wzmocnieniu. Kłamstwo zawsze niszczy wzajemne zaufanie, powodując, że nie wierzymy już w dobre intencje drugiej strony. Szczerość na pewno wymaga odwagi, dlatego jest szczególnie cennym elementem zaufania.
Wsparcie w trudnych sytuacjach. Bardzo istotne jest także wsparcie partnera niezależnie od okoliczności. Jeżeli wiemy, że kiedy będziemy mieli kłopoty, druga połowa zawsze nam pomoże, wtedy z pewnością możemy mówić o wzajemnym zaufaniu. Jest ono wystawione na próbę, gdy na przykład stracimy pracę, rozbijemy samochód lub zgubimy wypłatę. W takich wypadkach możemy zweryfikować nasze wzajemne wyobrażenia o sobie i naszym związku. Jeżeli z pomocą partnera uda nam się cało wyjść z podobnych sytuacji, możemy mówić, że nasze zaufanie ma solidne podstawy.
Czy ufacie sobie w związku? A może sprawdzacie swojego partnera/partnerkę na każdym kroku? Co myślicie o zaufaniu? Wypowiedzcie się!