Jednak aby nie było tak oczywiście na wiosnę, pokazują się botki. Połączenie ich z krótkimi spodenkami tworzy zaskakujący efekt i mniej oczywisty niż krótkie spodenki i sandały.

Wiosenne botki jednak nieco się różnią od tych jesiennych. Po pierwsze możemy sobie pozwolić na lżejsze materiały – buty niekoniecznie muszą być całe skórzane. Po drugie wiele modeli ma głębokie wycięcia – a to na palce, a to na pięcie. Inne całe są ażurowe.

Oczywiście sandały nie znikają – czym byłaby wiosna bez nich? Najczęściej nosimy sandały bardzo minimalistyczne – jeden poprzeczny pasek trzymający palce. Za to bardziej zabudowana jest góra – wokół kostki szeroka taśma.

W grę wchodzą również klasyczne szpilki. Już nie okrągłe noski, ale trójkątne, leciutko tylko zaokrąglone na końcach. Obcas przyjazny – średni – 7 cm.

Taki sam nosek dostały już jakiś czas temu również baletki, które w takim kroju będą świetnie wyglądały ze spodniami o długości 7/8. Ewentualnie w zestawie z pastelowymi, wiosennymi garniturami i sukienkami w stylu Chanel.

Jeśli żadna z powyższych propozycji nas nie przekona, postawmy na sandały z pełnymi palcami – ich noski także mają kształt szpiczasty. Obcasu brak. To powrót do elegancji lat 60.

Uwaga!

Niezależnie od tego, czy będą to sandały, czółenka czy szpilki, wiele modeli jest nadbudowanym w okolicach kostki. Taśmy, kamienie, wielokrotne wiązania – uwaga skupia się na obszarze nad kostką.

Dodałybyście coś do tej listy? Na jakie obuwie stawiacie wiosną? Podzielcie się opiniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułModne płaszcze na zimę
Następny artykułModne płaszcze na wiosnę

Joanna Oparcik – dziennikarka, redaktorka i stylistka. Skończyła Komunikację Społeczną na wydziale Politologii. I właśnie zróżnicowana komunikacja jest tym, co ją fascynuje – od komunikacji poprzez słowo pisane, obraz, zmysły do komunikacji bardziej marketingowej, reklamowej czy PR-owej.

 

Współtworzy dział mody Lounge Magazynu, gdzie pisze artykuły poświęcone historii mody i stylowi. Stylizuje lookbooki i informuje czytelników o nowościach branży.

Jako osobista stylistka pracuje z klientami indywidualnymi nad kreacją ich wizerunku – metamorfoza z jej pomocą to czysta przyjemność.

Pracuje również jako stylistka podczas sesji zdjęciowych dla magazynów i prywatnych firm czy osób.

Kocha jedzenie, dlatego prowadzi również autorską kolumnę krytyki kulinarnej. W wolnym czasie wciąż pracuje, bo jak mówi: „Moja praca jest równocześnie moją pasją. Jestem szczęściarą!”. Prowadzi bloga o modzie i współpracuje z różnymi portalami.

 

Zobacz stronę autorki porad:

joannaoparcik.pl

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here