Chleb sklepowy, przemysłowy, zawiera często konserwanty, niepotrzebne spulchniacze i inne dodatki, obniżające jego wartość tak smakową, jak i zdrowotną. Dlatego warto spróbować pieczenia go w domu. Własny zakwas, samodzielnie dobrane dodatki, a wreszcie pospiesznie odrywany kawałek skórki gorącego bochenka, wyjętego właśnie z piekarnika, na pewno sprawią, że rola i ranga chleba w twoim domu wzrosną. Zapach zaś, jaki rozejdzie się po mieszkaniu, nie będzie miał sobie równych.

Wykonanie chleba mieszanego:

350 g zakwasu żytniego,

200 g żytniej mąki,

120 g mąki pszennej, poznańskiej lub krupczatki,

130 g mąki pszennej pełnoziarnistej (graham, razowa, sitkowa, typ powyżej 1000),

szklanka letniej wody,

płaska łyżka stołowa soli,

czarnuszka, mak, kminek, anyż lub dowolna inna przyprawa, według potrzeb i uznania.

  • Krok pierwszy

    Połącz składniki i wyrabiaj ciasto przez kilka minut. Im więcej dodanej wody (przy zachowaniu konsystencji ciasta), tym pulchniejszy chleb.

  • Krok drugi

    Wyrobione ciasto odstaw na pół godziny, aby gluten z mąki miał czas się uruchomić. Wyrób ciasto ponownie i uformuj zeń ładny, krągły bochenek.

  • Krok trzeci

    Możesz włożyć go do koszyczka, by nadać mu ładną formę, ale równie dobrze może rosnąć przykryty jedynie ściereczką. Chleb powinien rosnąć przez jakieś 2-3 godziny.

  • Krok czwarty

    Wyrośnięty bochenek lekko natnij dla uzyskania dekoracyjnych bruzd, posmaruj wodą, posyp makiem lub czarnuszką i wstaw do piekarnika, rozgrzanego do 230 stopni.

  • Krok piąty

    Po 10 minutach obniż temperaturę do 200 stopni i piecz następne 10 minut. Po tym czasie przykręć piec do 180 stopni i piecz chleb przez 40 minut.

  • Krok szósty

    Na ok. 10 minut przed końcem pieczenia spryskaj lekko skórkę wodą, dzięki temu będzie bardziej chrupiąca.

  • Smacznego!

    A jaki jest Wasz ulubiony przepis na chleb na zakwasie? Podzielcie się nim z nami, jeśli macie ochotę.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChleb gryczany na drożdżach – przepis
Następny artykułChleb oliwkowy – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here