Sprawdzane jest przestrzeganie przepisów związanych z urlopami poprzez zagadnienia terminowości wypłat, aż po przestrzeganie przez pracodawcę bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Inspektorzy podczas kontroli mają prawa Policji, czyli możliwość wejścia na teren prywatny, a także do każdego, nawet zamkniętego pomieszczenia. Największym uprawnieniem zrównującym inspektora z policjantem to możliwość nakładania mandatów. Ciekawym prawem jest prawo reprezentowania pracownika w postępowaniu z zakresu prawa pracy – z tym ostatnim uprawnieniem powiązana jest instytucja skargi. Od niej zaczyna się procedura sprawdzenia prawidłowości funkcjonowania prawa w przedsiębiorstwie.

Skarga do Inspekcji Pracy jest tylko wtedy sensowna, gdy przedsiębiorca nagminnie łamie prawa pracownika, nie udziela urlopów, nie wypłaca pensji w terminie. Nie może to być sytuacja jednorazowa, gdyż wtedy skarga nie będzie skuteczna, może być tylko potraktowana, jako sygnał do przeprowadzenia kontroli, która przy chwilowym zakłóceniu działania przepisów nie przyniesie żadnych korzyści.

Pismo, jakie pracownik kieruje do inspekcji pracy nie jest pismem szczególnie sformalizowanym. Skargi nie dotyczą zasady związanej z pismem procesowym. Jedynym warunkiem jej skuteczności jest własnoręczny podpis skarżącego. Nie może to być anonim, Państwowa Inspekcja Pracy nie działa na podstawie „donosów”. Pracownik nie musi obawiać się, że podczas kontroli pracodawca dowie się, kto złożył skargę. Inspektora wiąże tajemnica wynikająca z ochrony danych osobowych. Z brakiem anonimowości łączy się jeszcze jedna zaleta, gdy naruszenie praw pracownika jest drastyczne wówczas taka skarga może być podstawą do wytoczenia powództwa przeciwko pracodawcy.

W piśmie skierowanym do inspekcji należy podać datę i miejsce sporządzenia skargi, adres pracownika, wskazanie, przeciwko komu składana jest skarga – dokładne określenie nazwy przedsiębiorstwa i jego adres. Należy także określić rodzaj naruszenia oraz uzasadnienie powodów złożenia pisma.

Przykład:
Informuję, że w firmie XY jestem narażona na dyskryminację z powodu mojego wieku.
W dniu 25 października 2001 roku została wywieszona informacja o bardzo ciekawym szkoleniu. Chciałam, aby pracodawca wysłał mnie na nie. Na moje podanie otrzymałam odpowiedź odmowną, a pracodawca w prywatnej rozmowie powiedział, że jestem za stara na naukę.

Pracownik nie ma obowiązku podawania dokładnych przepisów kodeksu pracy, jakie według niego są łamane. Wystarczy krótki opis sytuacji. Wielu pracowników nie składa skarg w obawie przed reperkusjami ze strony pracodawcy. Godzą się z nierównym traktowaniem, z wypłatami z miesięcznym poślizgiem lub brakiem urlopu.

Jak oceniacie przepisy dotyczące tej kwestii? Czy według Was chronią pracownika?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakie kary grożą za kradzież?
Następny artykułRejestracja firmy – informacje

Joanna Kurylonek - ukończyła studia na kierunku prawo na Uniwersytecie Śląskim. Specjalizuje się w prawie cywilnym (w tym kodeks rodzinny i opiekuńczy z najnowszymi jego zmianami), prawie administracyjnym i prawie pracy. Uczestniczyła w tworzeniu umów dla PKN Orlen, firmy Zielona Budka i Kompanii Piwowarskiej S.A. Podpisywała umowy z kontrahentami z Emiratów Arabskich i Australii. Wygrywała sprawy prowadzone przeciwko ZUS-owi oraz ENION S. A. Jest również informatykiem programistą.

Nasz specjalista o sobie:

Jako prawnik przyzwyczajony do ciągłej walki, jestem osobą wytrwałą i cierpliwą. Na szczęście pozostałam pogodnym człowiekiem. Poza salą sądową, czas spędzam czytając książki, najczęściej literaturę fantasy. Interesuję się psychologią i piszę wiersze, co pozwala mi się wyciszyć i oderwać od rzeczywistości. Kocham podróżować omijając turystyczne szlaki. Trafiam na ciekawych i życzliwych mi ludzi, z którymi kontakt bardzo sobie cenię.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here