Nie dziwi zatem nikogo niejako zapobiegliwe podejście – ograniczanie zatrudnienia, by nie było strat, jeżeli spadnie popyt na produkty, rezygnacja z niektórych działań np. promocyjnych, by nie było konieczne likwidowanie całego przedsiębiorstwa. Chcemy się zabezpieczyć na wszelkie ewentualności – to zrozumiałe. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, że poprzez takie działania jeszcze nasilamy zjawiska kryzysowe, które w następstwie uderzają także w nas – przedsiębiorców. Jak wyrobić w sobie odpowiednie nastawienie, by przetrwać kryzys? Oto najważniejsze sprawy.

Szukanie „dobrych stron”

Niezależnie od tego, jak sprzecznie może to zabrzmieć, najlepszą receptą na przetrwanie trudnego dla firmy okresu jest umiejętność dostrzegania plusów takiej sytuacji. Nawet kryzys paradoksalnie może być okazją dla firm, które dobrze sobie z nim poradzą. Jakie szanse otwiera przed firmą kryzys?

Po pierwsze w okresie kryzysu firmom stawiane są szczególne wymagania. Zasadniczymi warunkami jakie umożliwiają przetrwanie na rynku są niskie koszty prowadzenia działalności i wydajność pracy. Trudność ze spełnieniem warunku efektywności kosztowej mogą mieć przedsiębiorstwa, których zasadniczym czynnikiem konkurencyjności jest wysoka jakość produktów lub usług.

W kryzysie bowiem przy podejmowaniu przez klientów decyzji o zakupie, podjęciu współpracy jakość schodzi na drugi plan i kluczowym aspektem staje się cena produktów lub usług. Oznacza to, że firmy utrzymujące „w ryzach” koszty podczas kryzysu mogą zająć miejsce liderów rynkowych oferujących wysokiej jakości produkty lub usługi.

Po drugie bez stawiania wysokich wymagań zarówno ludzie, jak i organizacje nie mogą się rozwijać. Traktujmy więc kryzys jako możliwość nauczenia się tego, czego w „normalnych” warunkach nie mielibyśmy motywacji, ani potrzeby doskonalić.

Niezbędny dystans

Niektóre sprawy wydają nam się kwestią „życia lub śmierci”. Nie chcemy i nie umiemy nawet wyobrazić sobie życia bez niektórych ludzi, rzeczy, miejsc i doświadczeń. Podobnie jest z przedsiębiorstwem – często tak się do niego przywiązujemy, że trzymamy się kurczowo jego prowadzenia, nawet jeżeli nie spełnia podstawowej funkcji do jakiej zostało powołane, a więc przynoszenia zysku. Prawdą jest natomiast, że jedyną słuszną taktyką postępowania w tak trudnych czasach, w jakich przyszło nam żyć jest nabranie dystansu – do siebie, otoczenia, tego czym się zajmujemy.

Czasem najlepsze rozwiązania są w zasięgu ręki, jednak to my nie mamy odwagi ich wcielić w życie. Warunki kryzysowe niekiedy jedynie wyostrzają i przyspieszają decyzje, które powinniśmy podjąć już dawno. Śmiało wchodźmy zatem na nowe rynki, bądźmy otwarci na sygnały płynące od klientów, rezygnujmy z tego co się nam nie opłaca i bądźmy elastyczni przede wszystkim w swoim myśleniu. To najlepsze co możemy zrobić, wtedy kiedy tak naprawdę nie wiadomo co robić!

Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here