Równocześnie w styczniu 2015 r. jeden z najbardziej rozpoznawalnych youtuberów – Krzysztof Gonciarz – na jednym z portali społecznościowych opublikował wiadomość, że za 1,5 miliona wyświetleń swoich filmów zarobił zaledwie 300 dolarów. Przyjmując, że dolar amerykański według obecnego kursu to 3,7 zł, to mówimy o stawce 1110 zł za półtora miliona osłon. Jeżeli tych wyświetleń byłoby 100 milionów, to pan Krzysztof zarobiłby 74 tysiące złotych. Czy aby na pewno? I jak mają się owe 74 tysiące do wspomnianych 400 tysięcy innego youtubera?

Postawmy sprawę jasno: nie wiadomo, jakiej wysokości wynagrodzenie za film o psie-pająku otrzymał jego twórca. Kwota 400 tysięcy złotych to kwota wyliczona przez dwutygodnik i nigdy nie potwierdzona. Ile tak naprawdę zarabia youtuber, wie tylko on sam.

Po drugie: nie wszystko zależy od liczby wyświetleń. Nie ma prostej zasady typu: za 1 milion dostaniesz 200 dolarów czy 300 złotych. Youtube nie działa w ten sposób. Stawki zależą od reklamodawców, od częstotliwości emisji reklam, długości oraz liczby odsłon. Reklamodawcy patrzą m.in. na tematykę kanału i statystyki. Należy również zaznaczyć, że w relacji pomiędzy youtuberem a reklomodawcami zazwyczaj jest jeszcze pośrednik (tzw. sieci partnerskie), który też na owych reklamach zarabia. A i chyba najważniejsza kwestia: reklamodawca płaci tylko za spoty, które zostały obejrzane w całości!

Po trzecie: zarobki z youtube to nie tylko zarobki Adsense for Video (czyli za wyświetlone reklamy), ale także zarobki za programy afiliacyjne (youtuber odsyła do zakupu jakiegoś produktu w swoim filmie i potem od jego sprzedaży dostaje ustalony %), lokowanie produktu (produt placement) bądź kampanie reklamowe prowadzone przez youtubera dla firmy, z którą nawiązał współpracę. Na takiej kampanii można zarobić od 2-20 tysięcy złotych, jeśli jesteśmy chociaż trochę popularni.

Po czwarte: zarobki youtubera zależą od tego, w jakim kraju są wyświetlane jego filmy. Stawka za reklamę w USA jest kilkukrotnie wyższa niż za reklamę obejrzaną w Polsce. Można wyciągnąć z tego prosty wniosek: najlepiej prowadzić kanał anglojęzyczny, który przyciągnie większą liczbę widzów niż kanał prowadzony w języku polskim. Im bardziej uniwersalna tematyka, tym lepsza. Warto przy tym zwrócić uwagę, że najwięcej wyświetleń (oprócz teledysków) mają filmy typu prank (żarty). Nic dziwnego, gdyż w ich przypadku język nie ma praktycznie znaczenia.

Jakie są zatem zarobki na youtube? Różne. Można nie zarobić nic, można zarobić 5 dolarów, kilkadziesiąt tysięcy, a pewnie nawet kilkaset.

A czy Wy macie konta na youtube? Czerpiecie z tego jakieś zyski finansowe?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZarobki w Finlandii
Następny artykułZarobki w Czechach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here