Pod pojęciem plagiatu rozumie się kradzież cudzego utworu (najczęściej pisanego, ale także muzycznego itp.) wraz z przypisaniem sobie przez sprawcę praw autorskich do danego utworu.
Dostęp do internetu, w tym do wielu publikacji internetowych, a także proste narzędzie „kopiuj-wklej” sprawiają, że plagiat (w różnych formach i zakresach) jest dość częstym zjawiskiem, szczególnie wśród studentów, którzy zobowiązani są do pisania prac (zaliczeniowych, licencjackich, magisterskich). Należy jednak pamiętać, że plagiat zawsze jest przestępstwem – zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych (z 4 lutego 1994 r.).
Odpowiedzialność za plagiat
Artykuł 115 wspomnianej ustawy stwierdza, że „kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3”. Kara za plagiat może być więc dość znaczna, ale jeśli w danym przypadku mamy do czynienia z plagiatem pracy dyplomowej, na karze ustawowej się nie kończy.
Uczelniane sposoby na plagiatu
Duża część polskich uczelni dysponuje systemem komputerowym, który pozwala im odkryć plagiat – każda z prac jest analizowana przez odpowiedni program i porównywana z bazą innych prac. Dzięki temu polskie uczelnie mogą nieco ograniczyć zjawisko plagiatu, a także znaleźć – i ukarać – te osoby, które dopuściły się plagiatu. Uczelnianą karą za plagiat pracy dyplomowej jest nie tylko zawiadomienie policji o podejrzeniu popełnienie przestępstwa. Uczelnia może również usunąć daną osobę z uczelni, a nawet odebrać jej tytuł.
Warto podkreślić, że w takiej sytuacji nie obowiązuje ewentualne przedawnienie całej sprawy – w przypadku odkrycia plagiatu pracy magisterskiej tytuł można odebrać sprawcy plagiatu nawet kilkadziesiąt lat po obronie danej pracy, jeśli oczywiście plagiat został mu udowodniony.
Czy interweniowalibyście wiedząc, że praca dyplomowa Waszego znajomego jest plagiatem?
Czy uważacie, że kara za to przewinienie jest adekwatna do czynu? Czekamy na Wasze opinie