W naszym systemie prawnym kary za posiadanie i używanie marihuany uregulowane są w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z 2005 r. Nr 179, poz. 1485), a w szczególności w art. 62.:
Art. 62. 1.
Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Posiadanie substancji jest zagrożone wysokimi karami, nawet przy małej ilości marihuany na tzw. „użytek własny” (pojęcia tego nie ma już w regulacjach dotyczących narkotyków) sąd może orzec karę pozbawienia wolności do roku. Problematyczne zawsze było pojęcie – mała ilość. Na ten temat wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 23 grudnia 2008 roku; sygn. II AKa 380/08:
„O posiadaniu narkotyku można mówić tylko wtedy, gdy sprawca dysponuje, co najmniej jedną działką narkotyku. Tak więc bez wątpienia kryterium tego nie spełnia osad marihuany na szklanej lufce.”
Na karę naraża się zatem osoba, która posiada jedną działkę narkotyku. Będzie to czyn zakwalifikowany z art. 62 ust. 3., ale nie uniknie się kary, która będzie przez najbliższe kilka lat przypisana do sprawcy, aż do momentu zatarcia skazania. Mamy tu zamieszczoną całą gamę kar, od grzywny poprzez ograniczenie wolności, aż do kary pozbawienia wolności – w zależności od rangi czynu sąd może orzec karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Ustawa nie używa słowa marihuana, nie mówi także o narkotykach, zostało natomiast wprowadzone określenie „substancje odurzające”. Miało to na celu zakończenie dyskusji, czy marihuana jest narkotykiem miękkim czy nie. Ustawodawstwo polskie nie zna takiego rozróżnienia. Ma to na celu ułatwienie wprowadzania zakazów dotyczących nowych substancji.
Co myślicie o przepisach w tej kwestii? Czy takie prawo jest według Was sprawiedliwie?