Osoba badana zaopatrywana jest w elektrody, które wyglądają podobnie do elektrod stosowanych przy spoczynkowym EKG. Sześć z nich przykleja się na ścianach klatki piersiowej, w tych samych miejscach, co przy normalnym EKG. Dodatkowo umieszcza się jeszcze cztery na przedniej powierzchni tułowia. Badany na lewym ramieniu ma założony mankiet, który służyć będzie do pomiaru ciśnienia tętniczego krwi w trakcie próby wysiłkowej. Pacjent, w którego przeprowadza się próbę wysiłkową powinien być wcześniej zbadany przez lekarza oraz powinien mieć zrobione EKG w spoczynku. Jest to ważne, gdyż nie wszyscy ludzie mogą być poddani próbie wysiłkowej, a wywiad i historia choroby pacjenta pozwalają lekarzom na wychwycenie przeciwwskazań. Może zdarzyć się także, że lekarz poprosi o nieprzyjmowanie w dniu badania stosowanych codziennie przez pacjenta leków. Zaleca się, aby 12 godzin przed badaniem nie uprawiać sportów, ani nie podejmować intensywnych wysiłków fizycznych. Przed samym badaniem, na dwie godziny przed nie jemy i nie palimy papierosów.

Jak wygląda badanie?

Badanie odbywa się w pomieszczeniu, w którym znajduje się bieżnia lub rowerek. Przy badaniu obecny jest lekarz. Jeśli nie ma żadnych przesłanek, aby zakończyć badanie wcześniej trwa ono 12-15 minut. Pacjent przez cały ten czas chodzi po bieżni lub pedałuje na rowerku. Podczas trwania badania co 3 minuty zmienia się jego etap. Oznacza to, że co każde trzy minuty zwiększana jest szybkość, z jaką przesuwa się bieżnia i stopień jej nachylenia. Dla badanego oznacza to, iż początkowo powoli idzie, a pod koniec badania bardzo szybko maszeruje lub biegnie. U niektórych pacjentów, którzy leczą się z powodu niewydolności serca albo nadciśnienia bądź u osób w podeszłym wieku stosuje się łagodniejsze programy, które skracają czas badania i intensywność wysiłku. Na początku każdego etapu pacjentowi mierzy się ciśnienie tętnicze. Natomiast rejestrowane są na papierze milimetrowym zapisy krzywych EKG. Każdy badany musi być poinformowany o tym, że gdyby w którymkolwiek momencie próby wysiłkowej źle się poczuł musi zgłosić to lekarzowi i wtedy badanie zostanie przerwane. Do takich dolegliwości, które wiążą się z ukończeniem próby, należą zawroty głowy, uczucie, że „się mdleje”, zblednięcie skóry oraz ból w klatce piersiowej – umiejscowiony za mostkiem, rozlany, odczuwany jako ściskanie, pieczenie.

W jakim celu wykonuje się to badanie?

Próbę wysiłkową stosuje się wtedy, gdy u danej osoby lekarz podejrzewa występowanie choroby wieńcowej, a w spoczynkowym EKG nie ma jednoznacznych cech niedotlenienia mięśnia sercowego. Jest to podstawowe i główne wskazanie. W trakcie badania i w jego opisie lekarz odnosi się wówczas przede wszystkim do wyglądu pewnego odcinka krzywej, który nazywa się odcinkiem ST. Próbę wysiłkową przeprowadza się także u chorych na niedomykalność zastawki aortalnej, aby ocenić ich wydolność fizyczną, u chorych z wszczepionym stymulatorem, aby zaobserwować i ocenić jego pracę oraz u ogromnej grupy pacjentów leczonych z powodu choroby wieńcowej.

Mieliście kiedyś robione EKG wysiłkowe lub będziecie mieli? W jakim celu? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułGuzki na tarczycy – leczenie
Następny artykułCytologia – jak wygląda, jak często wykonywać?

Karolina Kalicka – lekarz medycyny. Ukończyła Wydział Lekarski z Oddziałem Anglojęzycznym na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Chciałaby specjalizować się w internistyce. Miłośniczka teatru szekspirowskiego i pływania.



Nasz specjalista pisze o sobie:

Mam wiele wspólnego z żywiołem, jakim jest woda. Potrafię powoli, starannie, sumiennie i wytrwale pracować, niczym kropla deszczu, która drąży skałę. Dzięki konsekwencji i systematyczności ukończyłam w tym roku studia na wydziale lekarskim.

W relacjach towarzyskich daję się poznać jako gejzer radości, uśmiechu, energii. Uwielbiam  szaleństwa na parkiecie oraz basen, gdzie czuję się jak ryba w wodzie. Bardzo podoba mi się hiszpański język i temperament, a wakacje najchętniej spędzałabym otulona falami ciepłego morza. Choć czasami moje życie przypomina rwący górski potok, w zaciszu domowym jestem spokojna niczym tafla jeziora.

Najbardziej cenię sobie miłość, rodzinę i – oczywiście – zdrowie. Marzę o ambitnych wyzwaniach i dalekich podróżach po oceanach świata… najlepiej z czekoladą w dłoni, bo mam do niej absolutną słabość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here