Niektórzy próbują odnaleźć nowe siły na urlopie, inni udają się do lekarza, który wskaże odpowiednie suplementy i wyznaczy właściwą dietę, która odciąży organizm i pomoże mu w walce z niesprzyjającym działaniem otoczenia.
Na przeciw szukającym skutecznych i szybkich rozwiązań wychodzi również medycyna niekonwencjonalna posługująca się m.in. energoterapią, która – jak twierdzą jej zwolennicy – pomaga przywrócić organizmowi i psychice pewną zaburzoną harmonię. Głosów niedowierzania i sprzeciwu jest w przypadku tej metody leczenia ciała i ducha równie dużo, jednak podjęcie ostatecznej decyzji o skuteczności tej metody zawsze pozostawia się potencjalnemu pacjentowi.
Energoterapeuci, czyli znawcy tej dziedziny przeprowadzający zabiegi uzdrawiania twierdzą, że dostarczają jedynie do organizmu brakującą energię życiową, jest ona naturalna, nieszkodliwa, dodatkowo nie prowadzi do bezpośredniego uzdrowienia, a jedynie pobudza organizm do walki z chorobą, najczęściej z dużą skutecznością.
Zabieg energoterapeutyczny to jednak nie tylko samo uzdrawianie i napełnianie ciała potrzebną mu do życia energią. Jest to również usuwanie z ciała energii prowadzącej do chorób. Jego zbawienny wpływ na nasz organizm oraz stan ducha jest nieoceniony, a lista dobroczynnych skutków, które wywiera, długa. Znajduje się na niej zmniejszenie reakcji na stres, oczyszczenie organizmu z toksyn, zgromadzenie nowych pokładów życiowej energii, wzmożone odczuwanie poczucia bezpieczeństwa, wewnętrzne wyciszenie i uspokojenie, pomoc w koncentracji.
Najważniejszym warunkiem powodzenia każdego zabiegu energoterapeutycznego jest wiara w jego powodzenie. Właśnie stąd bierze się tak wiele głosów sprzeciwu co do skuteczność tej metody leczniczej. Lekarze i specjaliści doszukują się w niej niczego innego jak działania na zasadzie efektu placebo. Skoro pacjent wie, że zabieg energoterapeutyczny ma mu pomóc, to zapewne po jego zakończeniu poczuje się lepiej. Jednak z drugiej strony cel uświęca środki. Skoro tego rodzaju leczenie rzeczywiście prowadzi do realnej poprawy stanu zdrowia wielu chorujących i borykających się z różnego rodzaju dolegliwościami osób, dlaczego z niego nie korzystać. W końcu liczy się cel, czyli zdrowy i zadowolony pacjent, a nie środki, które do tego stanu go odprowadziły.
Zagrożenie pojawia się jednak w momencie, kiedy za energoterapeutę obdarzonego wyjątkowymi pokładami uzdrawiającej energii podaje się osoba zupełnie przypadkowa, a nawet oszust, który na naiwności i desperacji chorych osób chce tylko zarobić. Bo o ile w przypadku wątpliwości poprosimy lekarza o potwierdzenie jego umiejętności za pomocą dyplomów i zaświadczeń, o tyle energoterapeucie musimy uwierzyć tylko na słowo.
Poddawaliście się kiedyś energoterapii? Byliście zadowoleni z efektów?