Czy jesteście w stanie stwierdzić, iż można zrelaksować się w domu, w którym panuje nieład i nieporządek, w domu, w którym straszy sterta brudnych naczyń oraz brudne pranie, które robi nam na złość i próbuje wydostać się z kosza na brudną bieliznę? Albo – czy możecie stwierdzić, że pajęczyny wiszące pod sufitem to norma w każdym domu, a brudne lustro i jeszcze gorsza wanna to „pikuś”?
Na szczęście taki chaos jest do opanowania. To dobra wiadomość. Ta zła jest za to taka, że potrzeba naszej silnej woli, dużo pracy na początku oraz umiejętność zaangażowania wszystkich domowników. Nikt nie obiecuje, że będzie łatwo, ale warto się postarać. Z efektów takiej domowej rewolucji wszyscy będą zadowoleni.
Aby wyrobić w sobie pewne nawyki, potrzeba ośmiu tygodni. Po tym czasie automatycznie wkłada się brudny talerzyk do zlewu, brudne rzeczy do kosza, a naczynia myje się wieczorem, aby nie psuć sobie następnego poranka widmem brudnych garów.
Jak pisałam na początku, prowadzenie domu jest sztuką. Dom to firma, a Pani Domu to „house manager”, żadna „kura domowa”! Należy się cenić, bowiem kobieta, która zajmuje się domem, wykonuje jednocześnie kilkadziesiąt zawodów, a jej „nicnierobienie” wyceniane jest na ok. 3,5 tysiąca złotych. Może panowie, którzy zobaczą te liczby, spojrzą w końcu pod innym kątem na to, co należy wykonać w domu?
Prowadzenia domu można się nauczyć. Istnieje kilka zasad, które to ułatwiają. W kolejnych artykułach przedstawię różne sposoby na opanowanie bałaganu w domu. Pokażę Wam, Drogie Panie, że nie potrzeba mnóstwa pieniędzy ani różnych chemicznych środków czystości, aby walczyć z brudem. Wyjawię Wam, jakie są babcine sposoby na plamy. Podpowiem, jak umyć lodówkę, czym myć okna i jakie są naturalne środki czystości. Uczynię z Was kobiety dumne ze swojego czystego domu.
Dla mnie ważne jest jednak, aby stracić z pola widzenia tego, co najważniejsze. Dom ma być przede wszystkim miejscem, do którego chętnie się wraca i w którym się odpoczywa. Ma on scalać rodzinę, a kwiaty, domowe ciasto i zadowolona mama bardzo to ułatwią.
Aby mieć piękny dom, należy zastosować pewne zasady.
A. Organizacja i systematyczność
Od tego należy zacząć. Na każdy dzień tygodnia wyznacz zadania i pilnuj, aby zostały wykonane. Przygotuj rozpiskę dla dzieci, a za wykonane zadanie – pochwal je. Męża odpowiednio zmotywuj do pomocy. Każda kobieta zna na tyle swojego mężczyznę, żeby znaleźć odpowiedni sposób. Jeżeli porządki będą wykonywane systematycznie, to pracy będzie mniej. W kolejnych artykułach podam porady, które dodatkowo ułatwią i skrócą pracę w domu.
B. Stawiaj pewne granice
Nie twórz sytuacji, w której tylko Ty dbasz o porządek w domu. Mąż lub partner także niech otrzyma pewne zadania. Również dzieci należy uczyć od małego pewnych czynności domowych. Ale pamiętaj – często zdarza się, że to wina kobiet, że nikt z domowników nie chce nic robić. Dlaczego? Otóż dlatego, że kobiety mają w zwyczaju mówić: „Ja to zrobię lepiej. Ja to zrobię szybciej. Nie tak. Ja to robię inaczej. Znów źle zrobiłeś. Nawet nie potrafisz umyć naczyń” itp.
Przyznajcie się same przed sobą – ile razy Wy mówiłyście w ten sposób? Po takiej dawce pouczeń nikt nie miałby ochoty na sprzątanie, bo przecież i tak źle to zrobi. Zadajcie sobie pytanie, czy Wy lubicie być pouczane na przykład przez swoje teściowe? Jak mówi stare przysłowie: „Nie rób bliźniemu, co Tobie niemiłe”. Na początku będzie trudno, to jasne, ale lepiej przyzwyczaić do czystości małe dzieci niż nastolatków. Pomyślcie o sobie, przecież nie chcecie usługiwać innym przez całe życie?
C. Wyznacz przestrzeń dla siebie
Wybierz jeden dzień w tygodniu i zarezerwuj go tylko dla siebie. Nie musisz być na zawołanie. Masz do tego prawo. Poczytaj książkę, gazetę, weź długą kąpiel z płatkami róż bądź miętą, wyjdź na kawę z koleżankami lub na zakupy. Pamiętaj również, aby wieczorem zadbać o siebie. Po ciężkim dniu nałóż na twarz maseczkę lub zrób peeling ciała. Odprężysz się, poczujesz się lepiej. Nie jesteś tylko Panią Domu, ale przede wszystkim – kobietą.
Macie inne „złote zasady” prowadzenia domu? Która jest dla Was najważniejsza?