Przypominam podstawową zasadę: najpierw należy przeczytać informacje podane na metce. Jest to skarbnica wiedzy na temat postępowania z danym ubraniem. Od tego, co jest tam zawarte, zależy nasz kolejny krok. Jeśli na metce znajdują się jakieś niezrozumiałe czy dziwne obrazki, przeczytaj poradę: Jak odczytać symbole na metkach?

Najprostszym rozwiązaniem jest włożenie kurtki do pralki, wypranie, wywirowanie i suszenie. Jednak jeśli nasza kurtka jest puchowa, to może się zbić. Co więc wtedy zrobić?

1. Kurtkę puchową możemy oddać do pralni, gdzie zostanie doprowadzona do porządku w specjalistyczny sposób.

2. Możemy jednak wyczyścić ją sami. Kurtkę puchową wkładamy do pralki, potem wirujemy na niskich obrotach. Nic szczególnego, pranie jak każde inne.

3. Tajemnica tkwi w tym, że do pralki wraz z kurtką wkładamy też kilka piłek tenisowych. Piłki te sprawią, że puch się nie zbije.

4. Do prania najlepiej użyć delikatnych proszków albo płatków mydlanych.

5. Po wirowaniu kurtkę można tez suszyć w pozycji poziomej, ale nie zawsze jest to możliwe.

6. Jeśli będzie schnąć zbyt długo, to bardzo możliwe, że zacznie pachnieć stęchlizną.

7. Jeśli kurtkę suszymy w pozycji pionowej, to potem musimy ją porządnie wytrzepać, aby puch wrócił na swoje miejsce.

Uwaga!

Podkreślam, że podany tu sposób może się różnić od tego, co jest napisane na metce. Ważniejsze więc są te informacje odczytane ze specjalistycznych oznaczeń – do nich należy się odnosić w pierwszej kolejności.

Który sposób sprawdza się u Was najlepiej? A może macie swoje metody na pranie puchowych kurtek? Opiszcie nam je!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak czyścić futro naturalne?
Następny artykułJak usunąć zapach naftaliny z szafy?

Sabina Sosnowska – urodzona pedantka, fanka ładu i porządku. Pracowała jako asystentka w firmie kosmetycznej i asystent kierownictwa w firmie ogrodniczej. Studiuje zarządzanie. Kocha wieś i zdrowy tryb życia. W serwisie Spec.pl podpowiada jak prowadzić dom i propaguje wizerunek „nowoczesnej pani domu”, czyli house manager.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Sprzątam od dziecka. Choć to ciężka praca, nie uważam jej za przykry obowiązek,  wręcz przeciwnie, uwielbiam cały proces doprowadzania domu do porządku. Wiele osób śmieje się, że mam swoje ulubione sposoby składania ręczników, pościeli czy ubrań, a ja jestem z tego dumna. Czasami wyjmuję wszystko z szafy i układam od nowa tylko po to, aby z przyjemnością spoglądać na efekt.

Lubię gotować, a przede wszystkim jeść. Mieszkam na wsi, gdzie mam swój warzywnik, ogród, oczko ze złotymi rybkami oraz sad. Dzięki temu mogę przygotowywać różne pyszności (kompoty, przetwory i musy) i dzielić się nimi z najbliższymi.

Mogłoby się wydawać, że jestem nudną „kurą domową”. Nic z tych rzeczy. Prowadzę dość ciekawe i różnorodne życie. Studiuję, pracuję, bawię się. Współpracuję ze studencką gazetą, działam w kole naukowym, a nawet piszę książkę, bo obiecałam to mojej przyjaciółce. Moich przyjaciół uwielbiam i skoczyłabym za nimi w ogień.

Wśród moich koleżanek lansuję modę na bycie nowoczesną panią domu. Nowoczesną, czyli taką, która ma swoje sprawy (pracę, studia, itp.), która jest zorganizowana i zadbana, która rozdziela obowiązki, a nie próbuje być „siłaczką”, która po prostu z radością podchodzi do domowych spraw. I dba o to, aby mieć czas również dla siebie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here