Jest to wielkie wyzwanie. Wymaga od rodziców bardzo umiejętnej rozmowy z dzieckiem, dobrze dobranych słów i prostego wytłumaczenia choroby brata lub siostry. Od tego będzie zależało, na ile zrozumieją istotę niepełnosprawności dziecka i jak będą je traktować.

Na początku musimy znaleźć dobry moment na taką rozmowę. Rodzeństwo samo może zapytać, jeśli np. tę niepełnosprawność będzie widoczna w wyglądzie fizycznym. Nie można zbywać odpowiedziami, że potem to wytłumaczymy czy, co gorzej, złościć się na dziecko, że pyta. Koniecznie trzeba wytłumaczyć rodzeństwu na czym polega dysfunkcja dziecka, na co mają uważać, wyjaśnić co to za choroba. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i odpowiadać nawet na miliony zadawanych pytań. Jeśli rodzeństwo będzie świadome, na czym polega niepełnosprawność, będzie nam się łatwiej żyło. Musimy podkreślić, że dziecko jest kochane na równi z nimi, jest tak samo ważne jak pozostali członkowie rodziny. Pomimo choroby będzie uczestniczyło w życiu i wydarzeniach bez względu na swoje ograniczenia. To jest priorytet i na to trzeba zwrócić szczególną uwagę. Kiedy przeprowadzimy taką rozmowę musimy też wczuć się w sytuację dzieci zdrowych, które usłyszały o niepełnosprawności rodzeństwa. Takie dzieci będą się musiały wiele nauczyć, nawet jeśli ze wszystkich sił będziemy próbować je nie zaniedbywać. Dziecko niepełnosprawne wymaga wielu wizyt w poradniach, wyjazdów, wizyt u lekarzy. W tym czasie dzieci muszą sobie poradzić, będą musiały o w wiele bardziej się usamodzielnić. Nauczy się także wiele tolerancji ponieważ w domu będzie miało niejako trochę inną sytuację.

Naszym zadaniem jest tak wytłumaczyć niepełnosprawność rodzeństwa, by z całym szacunkiem pokochało je takim jakie jest. Więź między rodzeństwem jest z natury bardzo silna więc dziecko ma jakby we krwi przywiązanie do brata czy siostry. Warto też mówić dziecku o tym, że choroba nie jest niczyją winą. Nikt nie może czuć się winny, że dziecko jest takie czy inne. Dla naszej rodziny jest skarbem, chronimy je, akceptujemy i szanujemy.

Uwaga!

Czasami się zdarza, że rodzeństwo dziecka niepełnosprawnego niestety wyraża jasno swoje niezadowolenie z tego faktu. Pokazuje swoją złość złym zachowaniem wobec brata czy siostry. Musimy takie zachowanie szybko tłumić. Zawsze trzeba dużo rozmawiać, nawet jeśli ta rozmowa będzie dla nas bolesna i dowiemy się przykrych rzeczy. Jeśli dziecko powie nam np., że jest mu wstyd z powodu niepełnosprawności rodzeństwa spokojnie i rzeczowo tłumaczmy. Próbujmy organizować różnego rodzaju wspólne zabawy, które zbliżają do siebie rodzeństwo. Możemy zaproponować wspólny wypad za miasto jeśli stan dziecka na to pozwala.

Od nas rodziców zależy, jakie będą mieć relacje nasze dzieci. Trzeba też wytłumaczyć dzieciom, że brat lub siostra z powodu swojej niepełnosprawności nie będzie traktowane przez nas inaczej to znaczy, że będzie miało również swoje obowiązki domowe dostosowane do jego możliwości. To może pomóc dzieciom w akceptacji. Będę widziały, że nie tylko one są włączane do prac domowych, ale również dziecko niepełnosprawne. Jeśli dajemy coś do zrobienia jednemu dziecku, pozostałe również będą miały zadanie. Można opracować system nagradzania dzieci. Będą miały motywacje i zobaczą, że są traktowane na równi.

niepełnosprawne dzieckosxc.hu

Rodzeństwo dziecka niepełnosprawnego niewątpliwie musi nauczyć się żyć trochę inaczej niż dotychczas. Niezależenie od stopnia niepełnosprawności, brat lub siostra będą w jakimś stopniu inaczej żyli. Życie rodzinne ulegnie zmianie. Często są to zmiany na lepsze. Rodzina ceni czas, który razem spędza, cieszy się ze swoich sukcesów bardziej. Wiedzą, że jest na świecie coś ważniejszego niż ciągła pogoń za drobiazgami. Tłumacząc dzieciom, że w rodzinie miłość, akceptacja i wzajemny szacunek są najważniejsze przekazujemy swoim dzieciom lekcję na całe ich życie. Musimy im uświadomić, że rodzeństwo niepełnosprawne jest tak naprawdę darem dla całej rodziny.

Dodalibyście coś do powyższych wskazówek? Jeśli możecie, podzielcie się doświadczeniami w tej kwestii.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo zrobić, gdy dziecko nie chce spać samo w łóżeczku?
Następny artykułJak się porozumiewać z dzieckiem niesłyszącym?

Anna Stachowicz - z zawodu terapeutka zajęciowa, odbyła roczny staż w przedszkolu miejskim, pracowała wielu zakładach opiekuńczych dla dzieci i dorosłych. Prywatnie jest matką dwójki dzieci.Tematyka dziecięca i praca z nimi jest jej szczególnie bliska.

 

Nasz spec jalista o sobie:

Jestem mamą dwójki maluchów prawie 5 letniego Alexa i 2 letniej Majki. Na co dzień pochłania mnie wychowanie moich szkrabów. Zawodowo jetem terapeutą zajęciowym, kocham pracę z dziećmi szczególnej troski i tymi zdrowymi także. Pasjonuje mnie psychologia dziecięca, książki, ciekawe filmy o tematyce psychologicznej. W wolnych chwilach uwielbiam samotne spacery i słuchanie różnorodnej muzyki z kubkiem kawy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here