Spotkać się możemy z odmianami powojników botanicznych i bylinowych. Mają one znacznie mniejsze wymagania glebowe aniżeli powojniki wielkokwiatowe, ponadto lepiej znoszą przymrozki i są bardziej odporne na choroby. Posiadają również mniejsze kwiaty, za to ich obfitość sowicie nam to wynagradza. Idealnie znajdą się w ogrodach właścicieli, którzy zdecydowanie bardziej wolą napawać się widokiem roślin niż ich pielęgnacją. Z godnością i zrozumieniem zniosą początkujących ogrodników.

powojnik Fot. Barbara Machalska

Jakie wymagania?

Clematisy nie znoszą podłoży ciężkich, podmokłych, zlewnych. Uwielbiają za to gleby żyzne, średnio wilgotne i bogate w próchnicę. W większości są to rośliny mrozoodporne. Ich dolna cześć powinna pozostawać w cieniu, a górna napawać się promieniami słonecznymi. Nie martwy się jednak, jeżeli posadzimy je w półcieniu, zwłaszcza te z kwiatami w kolorach pastelowych. Pamiętajmy jednak, że szkodliwym dla powojników jest okres długotrwałej suszy oraz wystawienie na działanie wiatru.

Jak sadzimy?

Zakupując sadzonki, wybierajmy te w pojemnikach oraz z dobrze wykształconym systemem korzeniowym i zdrewniałymi pędami u podstawy. Bezpośrednio przed sadzeniem, na czas około 15 minut, umieszczamy sadzonkę w pojemniku z wodą. W tym czasie możemy przygotować dołek do sadzenia. Powinien on mieć około 60 cm głębokości i 70 cm średnicy. Na jego dnie powinniśmy zrobić drenaż w postaci warstwy kamieni, żwirku, gałązek. Ściany dołka należy ponakłuwać łopatą. Następnie wsypujemy ziemię kompostowaną lub specjalne podłoże do powojników. Delikatnie wyjmujemy sadzonkę z pojemnika i umieszczamy w dołku. Powojniki wielkokwiatowe sadzimy 10 cm poniżej sadzenia w pojemniku, a powojniki bylinowe i botaniczna 1cm. Roślinkę podlewamy, obsypujemy ziemią i bardzo delikatnie udeptujemy. W powstałą misę zalewamy obficie wodą.

Jak pielęgnować?

Powojniki lubią być ściółkowane. Możemy do tego celu posłużyć się np. korą. Jednak bardziej oryginalnym pomysłem, jest zastosowanie innej rośliny okrywowej np. trzmieliny albo barwinka. W ten sposób zapobiegniemy również szybkiemu wysuszaniu podłoża, co w uprawie klematisów jest bardzo istotne. Kolejnym dobrym pomysłem, jest również posadzenie niskich bylin, które dodatkowo zacienią dolną partię pnącza. Zasada, która panuje podczas podlewania jest taka, że podlewamy obficie ale nie często jak również podlewamy glebę wokół rośliny a nie liście. W drugim roku po posadzeniu należy rozpocząć zasilanie pnącza nawozami. Polecam nawozy wolnodziałające. Wokół rośliny robimy trzy około 10 cm dołki i wsypujemy do nich po łyżeczce nawozu. Najlepiej zrobić to w kwietniu. Przed zimą, pomimo mrozoodporności powojnika, dobrze jest obsypać go u podstawy ziemią, korą lub suchymi liśćmi. Chronimy w ten sposób korzenie oraz uśpione pąki przez zmarznięciem.

Przycinanie. Cięciem powojników zajmujemy się w okresie od lutego do początków kwietnia. Dzięki temu zabiegowi roślina będzie się lepiej rozgałęziać i obficiej kwitnąc. Należy również dokonać cięcia sanitarnego. Usuwamy wówczas wszystkie suche, poranione i połamane pędy.

Jakie inne kwiaty planujecie w swoim ogródku? Jak duży jest Wasz kwietnik?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCis – sadzenie, uprawa, pielęgnacja
Następny artykułFloksy – sadzenie, uprawa, pielęgnacja

Barbara Machalska – absolwentka Sztuki Ogrodowej na Wydziale Ogrodniczym Akademii Rolniczej. Doświadczona projektantka zieleni. Pielegnacja i projektowanie ogrodów to nie tylko jej praca, ale wielka pasja. Wzbogaca nasz serwis nie tylko w cenne porady, lecz również w autorskie zdjęcia – najlepszy dowód swoich umiejętności.

 

Nasz specjalista o sobie:

Ogrodami pasjonuję się od kiedy pamiętam. Od dziecka kochałam przebywać na łonie natury, przyglądać się kwiatom i pomagać rodzicom w pracach pielęgnacyjnych w ogrodzie.

Już podczas studiów zdobywałam praktykę, współpracując z różnymi biurami projektowymi oraz przedsiębiorstwami ogrodniczymi. Zaczynałam od zwykłych prac pielęgnacyjnych na projektach zieleni akademickich kończąc. Prowadziłam liczne wystawy kwiatowe, podczas których prezentowałam te znane, jak również nowowyhodowane gatunki oraz udzielałam praktycznych porad dotyczących ich pielęgnacji. Po 4 latach pracy w zawodzie projektanta ogrodów, mogę pochwalić się bogatym portfolio ogrodów przydomowych, a także zieleni osiedlowej czy aranżacji roślin domowych.

W prace, które wykonuję wkładam niezwykle dużo pasji oraz zaangażowania, staram się, aby każdy mój projekt był niczym dzieło sztuki. Jednym z najbardziej fascynujących aspektów pracy w ogrodnictwie jest fakt, iż każdy ogród jest inny i każdy jest odbiciem duszy jego właściciela, podobnie jak wystrój wnętrz.

Bardzo się cieszę, że mogę teraz podzielić się z Państwem swoją wiedzą tak teoretyczną, jak i praktyczną.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here