Wybierając muzykę, weź pod uwagę, jakich gości zapraszasz. Jeśli to są Twoim bliscy znajomi, z pewnością znasz ich muzyczne preferencje. Jeśli impreza przybiera o wiele większe rozmiary, zawsze możesz rozpropagować ją na facebooku i poprosić gości o wpisywanie tytułów swoich ulubionych tanecznych hitów. Potem zbierzesz wszystko do kupy i utworzysz wybuchową play listę.

Zawsze możesz prześledzić Internetowe fora i zebrać informacje, co obecnie jest na topie, a co zawsze się sprawdza. W utworzeniu listy muzycznych nowości pomoże Ci także przejrzenie radiowych list przebojów. Jeśli chcesz gwarantów udanej potańcówy, sięgnij po piosenki z lat 60., 70., 80., 90. Przy Lambadzie, Labambie, Tequili, Makarenie czy Twiście, wszyscy bawią się wyśmienicie.

Możesz także skorzystać z rady znajomego DJ’a, który podrzuci ci parę muzycznych, rozluźniających towarzystwo, smaczków.

Muzyka powinna swoją energią być dopasowana do etapów imprezy, na początek warto więc puścić coś na rozruszanie, kolejne dźwięki powinny podkręcać imprezkę. Szaleńcze wygibasy przy „Twist and shout” powinny być przerywane czymś nieco spokojniejszym, wymierzonym głównie w pary lub tych, którzy imprezowo mają się ku sobie. Nie zawadzą w takim wypadku klasyczne polskie ballady rockowe.

Playlista diametralnie powinna się zmienić w późnych godzinach nocnych, kiedy procenty zniosły wszelkie bariery krępujące ruchy i upłynniły mowę do formy śpiewu. Co jak co, ale najlepiej sprawdzają się wtedy szlagiery z naszej młodości, przeplatane zazwyczaj na co dzień niesłuchanym disco polo. Któż na imprezie nie przetańczył piosenki z „białym misiem”? Disco polo aktywizuje także do tworzenia, krótkich, popisowych skeczów, zainicjowanych z potrzeby chwili, np. występ chłopa z Mazur czy Boysów.

Nieco inne zasady obowiązują na imprezach w stylu „Osiemnastki”, podczas której oprócz znajomych goszczą członkowie twojej rodziny. Trzeba mieć na uwadze, że mama czy ciocia Zosia niekoniecznie pójdą w tany w rytmie Sean Paula. Specjalnie dla nich przygotuj kilka przebojów Anny Jantar i Krzysztofa Krawczyka. Muzyka naszych z czasów naszych rodziców wcale nie jest obciachem. Coraz częściej sięgają po nią np. studenci podczas domowych imprez.

Czym kierujecie się w wyborze muzyki na imprezę? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zaoszczędzić na ubezpieczeniu?
Następny artykułCo obejmuje ubezpieczenie AC?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here