Kiedy już zorganizujemy zjazd absolwentów, nie unikniemy odpowiedzi na kultowe pytanie „Co u Ciebie?”. W komfortowej sytuacji są wtedy osoby, które stworzyły szczęśliwą rodzinę, są szefem międzynarodowej korporacji, zarabiają masę pieniędzy, a wakacje spędzają w ciepłych krajach. Co jeśli nasze życie nie jest tak ciekawe i kolorowe?
Spotkaniom po latach towarzyszą bardzo często przechwalanki, licytacja, co i kto osiągnął. Żeby nie wypaść na bufona i chwalipiętę, przekazujmy wszelkie informacje dotyczące naszego życia prywatnego i zawodowego w oszczędnej postaci z dużym dystansem i poczuciem humoru. Słuchajmy rozmówcy. Niech nie poczuje, że zadane przez nas pytanie o zmiany w jego życiu jest tylko przyczynkiem do wyrecytowania przez nas litanii naszych sukcesów.
Postarajmy się przywołać wspomnienia. Mogą w tym pomóc zdjęcia z lat szkoły średniej, przywoływane opowieści, anegdoty. Wtedy wszyscy będą równi. Nikt nie będzie porównywać swojego obecnego życia do życia innych. Wspomnienia dotyczą bowiem wspólnego okresu w życiu każdego.
Starajmy się rozmawiać z wszystkimi, nie dopuszczajmy do tworzenia się podgrupek. Możemy zainicjować wspólne gry i zabawy integracyjne, np. rywalizacja poszczególnych klasowych rzędów. Tego typu inicjatywy aktywizują wszystkich i powodują dużo śmiechu.
Jeśli na spotkaniu pojawili się nasi szkolni wrogowie czy rywale, odpuśćmy sobie niemiłe zaczepki. Złe wspomnienia puśćmy w niepamięć albo wyjaśnijmy je sobie z przymrużeniem oka.
Prośmy do tańca wszystkie klasowe kumpele. Będzie im niezmiernie miło, jeśli zostaną „obtańczone” przez każdego ze swoich szkolnych kolegów.
Możemy także rozpocząć serię sentymentalnych, a jednocześnie zabawnych dedykacji, np. dla Agi, bo zawsze przekładała sprawdziany, dla Grześka, bo robił ściągi dla wszystkich, dla Ali, bo na biologii zawsze zgłaszała się do odpowiedzi na ochotnika.
Zaplusujemy w oczach reszty, jeśli będziemy uśmiechnięci, pozytywnie nastawieni do każdego, a zamiast chwalenia się tym i owym, rozkręcimy imprezkę swoimi szalonymi pomysłami.
Czy lubicie zjazdy absolwentów? Jak u Was organizuje się takie uroczystości? Dajcie znać w komentarzu.