Problematyka związana z relacjami między ludźmi, z ustalaniem terytorium, interesowała amerykańskiego etnologa Edwarda T. Halla. Naukowiec badał również komunikację niewerbalną – gesty, mimikę. W połowie ubiegłego stulecia stworzył termin proksemika. Ta nowa dziedzina opisywała zachowania społeczne zarówno w grupie, jak i między dwiema osobami. E. T. Hall obserwował jak reagują na siebie obcy ludzie a jak znający się lub zaprzyjaźnieni ze sobą. Przebywając w różnych kulturach odnotowywał podobieństwa i różnice.

Można powiedzieć, że wszędzie ludzie wyznaczają swój obszar, jakby granice, przez które mogą przedostać się tylko najbliżsi. Inni, próbując naruszyć taką prywatną przestrzeń są intruzami, prawdopodobnie spotkają się z odsunięciem, reakcją obronną. To tak jakby ktoś obcy wtargnął na nie jego terytorium bez uprzedzenia. E. Hall nazywał taką przestrzeń najbliżej człowieka sferą intymną, czyli najbardziej prywatną, własną.

proksemika społeczeństwophotoxpress.com

Uwaga!

Ostatnia strefa odnotowana przez E. T. Halla to dystans publiczny. Zachowujemy go w stosunku do obcych, których nie chcemy poznać, na których nie zwracamy uwagi i w stosunku do autorytetów. Taką przestrzeń dzieli ludzi np. w dużych pomieszczeniach, na rozległym obszarze. Strefę publiczną zachowują też ludzie przemawiający do obcych osób (np. na konferencjach). Dobrze zważać na fakt, że przejście ze strefy publicznej w społeczną to nietakt.

Zauważył, że kolejny krąg ludzie przeznaczają dla tych, których dobrze znają. Możemy ich nazwać bliższymi znajomymi, koleżankami, kolegami. Z tymi ludźmi łączą nas luźne więzi. Człowiek nie odczuwa ich braku, gdy tych osób nie ma. Trzymają się w zasięgu wzroku, są dość blisko, ale obydwie strony nie naruszają granic terytorium znajomego. Bariery są ustalone, dystans zostaje zachowany, nie jest on odległy, ale istnieje. Ludzie w takim kręgu wiedzą o tym i podświadomie to akceptują.

W tym rozumieniu dalecy znajomi i nieznajomi nie podchodzą na tyle blisko, żeby uznać ich za kolegów takiej grupy. Raczej czekają na zaproszenie albo zachowują się ostrożnie jako „nowi”. Dla nich ustala się tzw. dystans społeczny. Mają swój obszar, który przekroczą dopiero wtedy, gdy staną się kolegami, dobrymi znajomymi.

Jaka jest Wasza „przestrzeń komfortu”? Czy zdarza się Wam, że ktoś ją przekracza? W jakich sytuacjach to się dzieje?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo to jest precedencja?
Następny artykułTrzymanie rąk w kieszeni podczas rozmowy

Anna Wyczyńska – uczestniczyła w projektach realizowanych przy udziale Unii Europejskiej. Miała dzięki temu możliwość obserwowania komunikacji społecznej i zasad savoir – vivre’ u między osobami o różnych poglądach i doświadczeniach. Współpracowała z redakcjami zajmującymi się kulturą. W serwisie Spec.pl zajmuje się tematyką savoir – vivre.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here