Za podstawę zaklasyfikowania danego sportu do grupy sportów ekstremalnych należy chyba uznać dostarczenie przeżyć ekstremalnych podczas ich uprawiania. Przeżycia ekstremalne będą oczywiście inaczej rozumiane przez różne osoby, generalnie jednak uznać można, że będą to te wszystkie dyscypliny, które uprawiamy dla zwiększonej dawki adrenaliny. Często postrzega się je jako niebezpieczne, uprawiane na granicy ryzyka, kontuzjogenne. Ich uprawianie jest uznawane za ciężkie, trudne, wymagające bardzo dużych umiejętności.

Najszerszą bodaj grupę sportów ekstremalnych stanowią sporty wodne. Wśród nich ogromną popularnością cieszy się jazda na nartach wodnych. Uprawiana najczęściej na morzach lub jeziorach polega na jeździe na nartach, w trakcie której jesteśmy ciągnięci przez motorówkę. Jej nauka uchodzi za bardzo trudną, ale dla przeżyć, jakich dostarcza, podobno warto spróbować. Inną popularną dyscypliną z tej grupy jest rafting. Polega on na spływaniu górską rzeką o szybkim i rwącym nurcie na pontonie, z reguły w kilka osób. Jeśli do walki z nurtem ruszymy w zdecydowanie mniejszym i bardziej zwrotnym kajaku, będziemy mieć już do czynienia z kajakarstwem górskim. Nurt rzeki możemy pokonać również zupełnie samodzielnie – wtedy uprawiać będziemy canyoning, który łączy w sobie elementy pieszej wędrówki, wspinaczki i pływania. Niektórzy w poczet sportów ekstremalnych zaliczają również windsurfing – pływanie na desce surfingowej napędzanej przez umocowany na niej żagiel.

Uwaga!

Dla osób preferujących zabawy w powietrzu, również istnieje szeroki wybór sportów. Wśród tych bardziej popularnych wymienić można skoki na spadochronie, paralotniarstwo czy skoki na bungee. Ostatnią szerszą grupę sportów ekstremalnych stanowią dyscypliny związane z wykonywaniem wszelkiego rodzaju, głównie powietrznych, akrobacji: na nartach, rowerze, rolkach czy deskorolce.

Sporty ekstremalne nie bez powodu zalicza się grona rozrywek ekskluzywnych. Ich uprawianie w większości przypadków wymaga nie tylko odpowiedniego przygotowania fizycznego, ale też dużych nakładów finansowych. Drogi jest sprzęt oraz wyjazdy, na których można je uprawiać. Gdybyśmy chcieli zająć się którymś z nich dłużej i na poważnie, musimy liczyć się ze sporymi wydatkami również na specjalistyczne kursy (jak na przykład w przypadku samodzielnych skoków na spadochronie czy paralotniarstwa). Jeśli marzy nam się jednorazowy zastrzyk adrenaliny, a nie dysponujemy szczególnie dużym budżetem, możemy spróbować skoku na bungee. Wyszukując umożliwiające nam to miejsce, nie będziemy musieli troszczyć o swój sprzęt ani opiekę instruktorską – to wszystko dostaniemy w cenie „skoku”.

Który ze sportów ekstremalnych najbardziej przypada Wam do gustu? Dlaczego? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPas neoprenowy – do czego służy, działanie
Następny artykułSztuki walki – rodzaje

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here