Boisko
Plac gry w baseball to wycinek koła o 90 stopni, składający się z dwóch części. Wewnętrzna z nich to infield – składa się na niego kwadrat na którego wierzchołkach w odległości 30 jardów (27,43 m) zlokalizowane są bazy – poduszki o długości boku ok. 30 cm. Na wierzchołku kąta prostego zlokalizowana jest czwarta baza (baza domowa). Po jej lewej stronie – pierwsza, kolejno (naprzeciwko bazy domowej) druga i wreszcie po jej prawej stronie – trzecia. Za bazą domową, poza kwadratem, znajduje się stanowisko łapacza. Mniej więcej w środku kwadratu, a dokładnie w odległości 20 jardów (18,39 m) od bazy domowej znajduje się środek wydzielonego koła o średnicy 6 jardów (5,49 m) – stanowisko rzucającego. Poza terenem pola wewnętrznego (infield) znajduje się bardziej trawiasty obszar zwany zapolem (outfield). Całość jest ogrodzona z tyłu siatką, która wyznacza teren kończący boisko.

Zawodnicy i pozycje
Każda z drużyn składa się z 9 zawodników. Najważniejsi z nich to miotacz, który będzie rzucał piłkę z wyznaczonego kawałka (tego pomiędzy bazą domową a drugą bazą) oraz łapacz, który kuca za bazą domową. Poza nimi w drużynie są jeszcze zawodnicy strzegący każdej z baz: pierwszobazowy, drugobazowy i trzeciobazowy oraz łącznik, który stoi między drugą i trzecią bazą. W ten obszar najczęściej trafia piłka odbita przez odbijającego, zadaniem łącznika jest próba jej wyłapania. Skład drużyny uzupełnia trzech zawodników stojących na zapolu: lewopolowy, środkowopolowy i prawopolowy. Ich zadaniem będzie wyłapywanie piłek posłanych w rejony zapola. Takie ustawienie obowiązuje w przypadku drużyny w polu. Drużyna przy uderzeniu może mieć w jednym czasie na boisku nie więcej niż czterech zawodników.

baseballFot. photoxpress.com

Przebieg gry
Jak już zostało wspomniane wyżej, drużyny zamieniają się rolami, będąc raz stroną atakują (team at bat), której zadaniem jest zdobycie punktów, a później drużyną w polu (fielding team), która stara się jej to uniemożliwić. Przy całej dziewiątce graczy drużyny w polu ustawionych na swoich pozycjach, do gry wchodzi pierwszy zawodnik drużyny przeciwnej i ustawia się z kijem obok bazy domowej. Kiedy miotacz wyrzuci piłkę, odbijający stara się odbić ją kijem jak najdalej, by mieć wystarczająco dużo czasu, by obiec wszystkie cztery bazy – zdobywa on wtedy punkt dla swojej drużyny. Przeciwnicy będą chcieli mu to uniemożliwić, eliminując go z gry. Mogą dokonać tego na kilka sposobów.

Wyautowanie zawodnika nastąpi w sytuacji, w której trzykrotnie nie będzie w stanie odbić poprawnie rzuconej przez miotacza drużyny przeciwnej piłki (ląduje ona w rękach łapiącego). Z kolei jeśli miotacz wyrzuci piłkę niepoprawnie czterokrotnie, pałkarz przechodzi „za darmo” na pierwszą bazę i do gry wchodzi kolejni zawodnik jego drużyny. Jeśli jednak pałkarzowi uda się poprawne odbicie, będzie starał jak najszybciej dobiec do pierwszej bazy, a przeciwnicy będą starać się złapać wybitą przez niego piłkę. Jeśli któryś z nich chwyci ją bezpośrednio z powietrza, zanim pałkarz dotrze do bazy, uderzający jest automatycznie autowany. Jeśli piłka odbijając się wcześniej od murawy trafi do rąk łącznika albo zapolowców, jak najszybciej oddają ją oni w ręce kolegi z drużyny, który strzeże bazy, do której stara się dotrzeć pałkarz. On sam zatem, by zdobyć bazę musi dobiec do niej zanim strzegący jej zawodnik drużyny przeciwnej dostanie piłkę do rąk. Baza może być dotknięta jakąkolwiek częścią ciała, stąd często obserwować możemy efektowne wślizgi i rzuty.

Oczywiście najbardziej optymalną sytuacją będzie ta, w której pałkarz wybije piłkę na tyle dobrze i daleko, że zdąży obiegnąć wszystkie bazy, zanim przeciwnik ją wyłapie i przekaże w odpowiednie ręce. Drużyna zdobywa wtedy punkt, a takie pełne obiegnięcie w trakcie jednej akcji nazywa się home run. Zdobyć można go również wówczas, gdy po odbiciu piłka wyleci poza siatkę otaczającą boisko. Zawodnik z reguły biegnie sobie wtedy tryumfalnym truchtem przez bazy wśród wrzawy publiczności.

Co w sytuacji, kiedy nie zdoła wykonać pełnego obiegu, a zatrzymuje się na pierwszej, drugiej lub trzeciej bazie? Do gry przystępuje kolejny gracz z tej drużyny, który wcieli się teraz w rolę pałkarza. Kiedy po udanym wybiciu zaczyna on bieg, gracz który utknął na kolejnej bazie zaczyna biec razem z nim, by zwolnić dla niego bazę, a samemu przybliżyć się do wymarzonej bazy domowej. Jeśli pałkarz zostanie wyautowany, zanim dobiegnie do bazy, będziemy musieli cofnąć się wówczas do bazy, na której staliśmy przed rzutem. Sytuacja ta powtarza się, aż do momentu, kiedy gracze, którzy nie zostanę wcześniej wyautowani, dotrą do bazy domowej, co automatycznie oznacza zdobycie punktu.

Punktacja
Podstawową jednostką meczu jest inning. Składa się on z dwóch części, w każdej drużyny grają na zmianę przy uderzeniu i w polu. Z reguły w ramach meczu rozgrywa się dziewięć inningów, a jeśli one nie przyniosą rozstrzygnięcia, rozgrywane są kolejne (w baseballu nie ma remisów). Gra toczy się do zwycięskiego punktu, co może znacznie wydłużyć jej czas trwania. Standardowo mecz baseballowy trwa około dwóch godzin.

Graliście kiedyś w baseball? Jak Wam się podobało?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWspinaczka – co trzeba wiedzieć?
Następny artykułJaki zegarek do biegania kupić?

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here