Wybierając główny żyrandol pamiętajmy, że jego głównym zadaniem jest równomierne oświetlenie całego salonu. Dlatego też najlepiej sprawdzą się modele o kilku kloszach z dwubiegunowym włącznikiem. Miejmy na uwadze, że światło może czasem przeszkadzać – na przykład, gdy pada na ekran telewizora. Dlatego nie umieszczajmy żyrandola czy innego rodzaju oświetlenia bezpośrednio nad lub z boku odbiornika. Najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie lampy za telewizorem, co spowoduje zmniejszenie kontrastów na ekranie (a tym samym mniejsze obciążenie oczu) podczas oglądania telewizji w półmroku.
Podczas gdy w sypialni najlepszym dodatkowym oświetleniem będzie mała lampka postawiona na szafce nocnej, w salonie lepiej sprawdzą się lampy stojące na podłodze z dodatkowym, regulowanym ramieniem, które idealnie oświetli nam np. czytaną książkę.
photoxpress.com
Chociaż, pewnie w głównej mierze z uwagi na wygodę, najbardziej popularnym rozwiązaniem jest wybór jednego głównego punktu światła, salon z pewnością prezentowałby się ciekawiej, gdy umieścimy w nim też kilka dekoracyjnych źródeł oświetlenia. Mogą to być tradycyjne halogeny czy kinkiety, lub bardziej wyszukane rozwiązania, które nadadzą wnętrzu wyjątkowego charakteru – lampy japońskie, witrażowe czy też stojące lampy-rzeźby przypominające kształtem eleganckie greckie kolumny. Światło może też umiejętnie uwydatnić dekoracyjne elementy pomieszczenia. Jeżeli w salonie znajdują się wnęki, warto podkreślić ich urok odpowiednim oświetleniem. Halogeny sprawdzą się świetnie jako podświetlenie obrazów czy wnętrza szklanych szafek. Na koniec warto jeszcze raz wspomnieć, że czas spędzony w salonie powinien być dla nas przyjemnością. Od teraz, niech on też będzie relaksem dla naszych oczu, a to dzięki odpowiedniemu umiejscowieniu światła głównego, dodatkowego i dekoracyjnego.
A Wy jakie oświetlenie wybraliście do salonu? Dajcie znać!