Gdy już wykluczymy fizjologiczne podłoże obniżonego nastroju kota najlepiej zwrócić się o pomoc do specjalisty – behawiorysty zwierzęcego, który na podstawie wywiadu z właścicielem i obserwacji zwierzęcia będzie mógł określić przyczyny zaburzeń u konkretnego kota i zalecić właściwą dla danego przypadku terapię.

Pogorszenie nastroju naszego kota może objawiać się na wiele sposobów, może stać się apatyczny, niechętny do zabawy i/lub kontaktów z opiekunami, stracić apetyt, nadmiernie wylizywać futerko, załatwiać się poza kuwetą, reagować agresją i strachem.

Koty są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany w otoczeniu i trybie życia. Nowy domownik (czy to zwierzę czy człowiek), przemeblowanie, dłuższa nieobecność właściciela, to wszystko może negatywnie wpłynąć na samopoczucie kota.

Koty to drapieżniki, żyjąc na wolności są mistrzami polowania. Jako domowe pupilki, zwłaszcza koty niewychodzące, mają ograniczone możliwości realizowania swych naturalnych zachowań. Jeśli koty nie mogą zaspokajać tych naturalnych potrzeb, choćby poprzez zabawę, odczuwają nudę i frustrację, co może prowadzić do rozwinięcia się schorzeń psychosomatycznych. Należy zapewnić kotu odpowiednią dawkę aktywności, bawiąc się z nim zabawkami, dostarczając możliwości wdrapywania się, skoków (np. dzięki rozbudowanym drapakom), można jako dodatkową rozrywkę wprowadzić chowanie smakołyków w różnych zakamarkach mieszkania.

Kot jako zwierzę terytorialne może nie być zachwycony, gdy już jako dorosły kot zostanie zmuszony do dzielenia mieszkania z innym kotem, dlatego wzięcie do domu drugiego zwierzęcia, by pierwsze miało się z kim bawić, nie zawsze jest dobrym pomysłem.

Uwaga!

Jeśli zauważymy u kota niepokojące zmiany w zachowaniu, a przeprowadzone badania nie wykryją żadnych problemów fizjologicznych, nie zwlekajmy z nawiązaniem kontaktu z behawiorystą, ponieważ stan zwierzęcia może się pogarszać (mogą się również rozwinąć schorzenia fizyczne) i im dłużej występują problemy, tym trudniejsza i dłużej trwająca jest ich terapia.

Myślicie, że Wasz kot może mieć depresję? Co Was niepokoi? Dajcie znać.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPoduszki dekoracyjne – aranżacje, gdzie, jak położyć?
Następny artykułJak, co gotować dla psa?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

3 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here