Objawy tego schorzenia to świąd w okolicach odbytu (pocieranie zadem o ziemię, wylizywanie się), krew w kale, ból w czasie wypróżniania się. Jeśli zauważymy, któreś z tych objawów natychmiast udajemy się do lekarza weterynarii.

Podobnie objawiają się inne schorzenia okolic odbytu, znacznie częściej występujące wśród psów niż hemoroidy. Może to być np. zapalenie zatok okołoodbytowych, ropnie gruczołów okołoodbytowych, guzy okolic odbytu o podłożu hormonalnym, nowotwór odbytu.

Hemoroidy nie zagrażają życiu psa są jednak bardzo uciążliwym i przykrym dla zwierzęcia schorzeniem, dlatego nie zwlekajmy z wizytą u weterynarza.

Leczenie hemoroidów jest nieskomplikowane i niedrogie, można stosować maści na hemoroidy przeznaczone dla ludzi. Jednak nigdy nie rozpoczynamy leczenia na własną rękę, nawet jeśli objawy wskazują na hemoroidy jest bardzo duża szansa, że pies cierpi z całkiem innego powodu, wymagającego odmiennego leczenia.

Konieczna jest diagnoza postawiona przez lekarza weterynarii na podstawie przeprowadzonych badań zwierzęcia.

Zaobserwowaliście jakieś niepokojące objawy u swojego pupila? Jakie? Konsultowaliście się z weterynarzem? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo zrobi, gdy pies ciągle szczeka?
Następny artykułCukrzyca u psa – objawy

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here