Zaczynamy od wyboru odpowiedniej klatki. Minimalna wielkość klatki przeznaczonej dla jednego królika to ok. 100x50x50 cm. Im większa klatka, tym lepiej. Możemy kupić w sklepie zoologicznym klatkę przeznaczoną dla królików, zrobić ją sami lub nabyć klatkę przeznaczoną dla psów (z odpowiednim rozstawem prętów).

Klatka powinna być przede wszystkim bezpieczna dla swojego mieszkańca, rozstaw prętów na tyle mały, by królik nie mógł wcisnąć się między nie i zaklinować. Wewnątrz klatki nie może być ostrych elementów takich jak gwoździe czy połamane pręty. Klatka musi zapewniać właściwy obieg powietrza, nie powinna być więc zbytnio zabudowana (nie polecam dostępnych w sklepach klatek z plastikowymi przezroczystymi bokami i kratką jedynie w górnej części).

Klatka dla królika

Źródło: sxc.hu

W klatce poza samym królikiem powinny zmieścić się kuweta, miska na pokarm, pojnik, legowisko, miejsce na sianko i trochę przestrzeni na zabawę i rozprostowanie łapek.

Jako ściółki można użyć siana. Przygotujmy się na to, że trociny będą wzbijać się w powietrze i lądować również wokół klatki. W okresie upałów, jeśli królik korzysta z kuwety można poza nią zrezygnować ze ściółki w klatce, chłodne dno lepiej pomoże królikowi znosić wysokie temperatury. Jako podkładu w kuwecie można używać potarganego papieru toaletowego lub papierowych ręczników, żwirek dla kotów nie jest przyjazny dla delikatnych, króliczych łapek.

Królik musi mieć stały dostęp do świeżej, czystej wody. Ta podawana w miseczkach szybko ulega zanieczyszczeniu lub rozlaniu, dlatego lepiej używać zawieszanych na ściankach pojników. Miski na pokarm powinny być stabilne i dość ciężkie, by królik ich nie przewracał, Unikajmy plastikowych misek, gdyż mogą zostać zjedzone przez królika i mu zaszkodzić.

By królik czuł się bezpiecznie, powinien mieć miejsce schronienia. Domek dla królika możemy kupić w sklepie zoologicznym lub zrobić np. z kartonowego pudełka. Wielkość domku powinna pozwolić królikowi obrócić się w środku, wejście nie powinno sprawiać mu problemów.

Na czas naszej nieobecności możemy króliczkowi zapewnić rozrywkę w postaci zabawek. W sklepach jest ich coraz szerszy wybór. Kupić można piłeczki, huśtawki, tunele i wiele innych. Koniecznie umieśćmy w klatce coś na czym królik będzie mógł ścierać sobie zęby, mogą to być gałązki drzew lub specjalne gryzaki. Urządzając klatkę nie zapomnijmy zostawić w niej trochę wolnej przestrzeni, by królik miał miejsce do pokicania.

Uwaga!

Pamiętajmy, że przestrzeń życiowa królika nie powinna ograniczać się jedynie do terenu klatki, powinniśmy wyciągać z niej regularnie królika, by mógł swobodnie pobiegać.

Zdecydowaliście się na hodowlę królika? Co Was do tego przekonało?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak wyposażyć klatkę dla chomika?
Następny artykułCo zabrać w góry?

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here