Wiele osób chce mieć w swoim domu namiastkę dżungli czy pustyni zamkniętą w czterech ścianach terrarium. Odpowiednio urządzone i podświetlone terrarium z pewnością może być wyjątkowym elementem dekoracyjnym wystroju wnętrza, jeśli jednak chcemy trzymać w nim żywe zwierzę musimy dobrze przemyśleć tę decyzję i odpowiednio się do tego przygotować.

Zacznijmy od rozmowy ze wszystkimi domownikami, nie każdy chce mieszkać pod jednym dachem z wężem czy olbrzymim włochatym pająkiem. Dokładnie zapoznajmy się z informacjami na temat pochodzenia, środowiska naturalnego, trybu życia i sposobu odżywiania się gatunku, którym jesteśmy zainteresowani.

Terrarium zwierzęcia egzotycznego staje się często miejscem, w którym jego mieszkaniec spędza całe swoje życie, zastanówmy się więc czy stać nas na zakup odpowiedniej wielkości terrarium i niezbędnych akcesoriów (elementy dekoracyjne, urządzenia typu grzałki, nawilżacze).

Warunki w terrarium muszą być maksymalnie zbliżone do warunków naturalnych w jakich żyją te zwierzęta na wolności. Niektóre z trzymanych w domach zwierząt egzotycznych są jadowite i niebezpieczne dla człowieka, np. niektóre węże, pająki czy skorpiony. W takim przypadku musimy o tym uprzedzić wszystkich domowników i przygotować się na wypadek ukąszenia przez zwierzę, zaznajamiając się z metodami postępowania i przygotowując niezbędne środki pierwszej pomocy. Oczywiście należy odpowiednio zabezpieczyć terrarium, by uniemożliwić zwierzęciu samowolne wydostanie się z niego.

Zanim kupimy zwierzę dowiedzmy się czy wybrany przez nas gatunek nie znajduje się na liście zwierząt zagrożonych wyginięciem publikowanej przez CITES (Convention on International Trade in Endangered Species of Wild Fauna and Flora – Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem). Listę gatunków znajdziemy pod tym adresem http://www.cites.info.pl/CITES/CITES_ZAL.pdf. Jeśli interesujący nas gatunek zwierzęcia znajduje się na tej liście (a handel nim nie jest całkowicie zakazany), koniecznie żądajmy od sprzedawcy dokumentów potwierdzających legalność nabycia zwierzęcia.

O jakim zwierzęciu myślicie? Dlaczego zdecydowaliście się akurat na nie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak wybrać dodatkowe wyposażenie samochodu?
Następny artykułZatarcie silnika – objawy

Monika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką (http://www.opiekadlapsaikota.za.pl/). Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce kynologicznej.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem.

Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here