Przyjęcie dla synowej jest okazją nie tylko do bliższego zapoznania się z wybranką syna. Pozwala także zmniejszyć dystans, przełamać pierwsze lody. Dla mam jest to próba pogodzenia się z faktem, że nie są już jedyną kobietą w życiu swojego syna. To bardzo ważna chwila i rzutuje na dalsze relacje na linii młode małżeństwo-teściowie.

Takie przyjęcie powinno odbyć się w rodzinnym domu naszego partnera. Rzecz jasna, jego organizatorami powinni być jego rodzice. Niektórzy decydują się na przyjęcie w restauracji, ale ta nadaje mu oficjalny ton, a przecież nie tędy droga. Chodzi o to, aby było miło, kameralnie i domowo.

Na tę okoliczność raczej zrezygnuj z cateringu. Ugość swoją synową serwując dania typowe dla preferowanej przez Ciebie kuchni. Nie musisz wyszukiwać egzotycznych przepisów kulinarnych kuchni z różnych zakątków świata. Ugotuj danie, które jest Twoim specjałem. Może to być dobrze przyrządzony kurczak czy apetycznie podany kotlet schabowy. Ponadto zaserwuj wędlinę, sałatkę i – obowiązkowo – samodzielnie upieczone ciasto, specjalnie dla synowej.

Obiad podaj w miłej atmosferze z eleganckim wystrojem stołu. Nie musisz zachodzić w głowę nad sposobem ułożenia świec czy dekoracjami do przewiązania serwetek. Grunt, żeby wystrój był schludny i kojarzył się z ciepłą, domową atmosferą.

Alkohol podczas takiego przyjęcia nie jest zabroniony, ale jego nadmiar z pewnością nie jest mile widziany. Nie zrobisz na synowej dobrego wrażenia, jeśli postawisz na stolę butelkę wódki, jednak lampka wina do obiadu jest jak najbardziej wskazana.

Absolutnie podczas przyjęcia nie włączaj telewizora. To bardzo lekceważące i nieeleganckie wobec gości. Zamiennie włącz niezbyt głośną muzykę. Nie namawiaj też synowej do jedzenia. To, że ktoś je mało, nie znaczy, że mu nie smakuje.

Rozmowę zacznij od prostych i neutralnych tematów. Nie zadawaj niedelikatnych i ciekawskich pytań. Jeśli gospodarze będą mili, uśmiechnięci rozmowa z pewnością rozwinie się samoistnie, schodząc na odpowiednie tory.

Organizując takie przyjęcie, pamiętaj, że jego celem nie jest zabłyśnięcie jako wybitny kucharz, orator czy dekorator. Najważniejsze to stworzyć okazję do wzajemnego poznania się oraz sprawić, by synowa czuła się w nowej rodzinie po prostu dobrze.

Jak Wy przyjęliście do rodziny synową? Czy organizowaliście przyjęcie? Jak ono wyglądało? Czekamy na Wasze wypowiedzi w komentarzach.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZasady przyznawania zasiłków z UE
Następny artykułJak obchodzimy Dzień Zaduszny?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here