Dzień Zaduszny w Kościele katolickim obchodzony jest 2 listopada, po święcie Wszystkich Świętych. Zaduszki są współczesną formą nawiązującą do pogańskich Dziadów. W tym dniu katolicy wspominają wszystkich wiernych zmarłych. Modlą się, aby dusze czyśćcowe dostąpiły szczęścia wiecznego.

W Dzień Zaduszny rodziny odwiedzają cmentarze. Głównie pochylają się nad grobami swoich krewnych i przyjaciół. Na ich grobach składają wieńce, zapalają znicze, które są symbolem pamięci żywych o zmarłych. Zapalanie zniczy nawiązuje do palenia ognisk na mogiłach tych, którzy odeszli. Poganie wierzyli, że ciepło palącego się ognia ogrzeje dusze, które jeszcze nie zaznały spokoju i błąkają się po ziemi. Choć nie jest to tzw. święto obowiązkowe, ludzie tłumnie uczestniczą we mszy świętej, ofiarowanej za dusze w czyśćcu cierpiące.

Zaduszki są także okazją do rodzinnych spotkań i odwiedzin, podczas których bardzo często wspomina się zmarłych, szczególnie tych, którzy odeszli w niedawnym czasie. Zaduszki zatem pomagają w przeżywaniu żałoby. Oglądanie fotografii z rodzinnego albumu, wspominanie bliskich ma silnie psychologiczne oddziaływanie. Koi ból, pozwala uporać się ze stratą.

Tego dnia, podobnie jak we Wszystkich Świętych, ludzie przemierzają spore odległości, aby odwiedzić cmentarze bliskich, odległe od ich obecnego miejsca zamieszkania.

Szlachetnym zwyczajem jest także pamięć o grobach zaniedbanych i opuszczonych. Częste są przypadki, kiedy rodzice z dziećmi zapalają znicze na grobie nieznanego żołnierza lub zupełnie przypadkowej, anonimowej osoby.

Przy okazji Dnia Zadusznego można także zaznajomić się z ze specyfiką polskich Dziadów. Opowieści dotyczące pogańskiej tradycji z pewnością zaciekawią najmłodszych. Warto jednak zaakcentować ich duchowy wymiar i znaczenie uroczystości obchodzonych w Kościele katolickim.

Tego dnia każdy powinien także zastanowić się nad sensem ludzkiego życia, nad jego przemijalnością i skończonością. Ważne, by zamiast bać się śmierci, uświadomił sobie, że póki żyje, wszystko od niego zależy i powinien starać się przeżyć swoje życie jak najlepiej.

A jak Wy obchodzicie Dzień Zaduszny? Opowiedzcie nam o tym.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zorganizować przyjęcie dla synowej?
Następny artykułŚwiąteczny kredyt czy karta kredytowa?

Joanna Nieć – kulturoznawca i menager kultury. Dziennikarskie kroki stawiała w kilku redakcjach. Zaczynała w miesięczniku studenckim, potem weszła z piórem do krakowskiej prasy. Współpracowała także z lokalną telewizją internetową. Opisywała, relacjonowała, komentowała. Zawsze stawia na rzetelność komunikatu i jednoczesne przekazanie go z polotem. Laszka sądecka od kilku lat związana z Krakowem.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Dotychczasowa edukacyjna i zawodowa ścieżka pokazała mi, że pisanie sprawia mi największą frajdę. Pisałam o krakowskich wydarzeniach codziennych, mam na swoim koncie kilka felietonów i wywiadów. Najbardziej cieszyło mnie pisanie o kulturalnych imprezach w Krakowie.

Podpatrywanie studenckiego życia i uczestniczenie w nim pozwoliło mi wychwycić kilka smaczków z imprezowego życia studenta. Każdą obserwację pointowałam w głowie odpowiednimi wnioskami i rozwiązaniami, czego wyrazem są moje porady na Spec.pl. Okazało się, że imprezowanie ma swoje zagwozdki, na które trzeba znaleźć patent.

W swoich poradach staram się podpowiedzieć, jak w danej sytuacji należy się zachować – żeby zabłysnąć, lub się nie zachowywać – żeby nie zbłaźnić się. Podaję na tacy propozycje imprezowego menu oraz sposoby zorganizowania domówki czy parapetówki. Sprawy z pozoru proste. Z pozoru, bo zazwyczaj okazuje się, że rzeczy proste są najbardziej skomplikowane.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here