Jedyne co może wystąpić to zaczerwienienie czy grudka zapalna w miejscu zadrapania czy ugryzienia przez kota czy psa.
Po kilku tygodniach można zauważyć powiększenie węzłów chłonnych, które mogą ropieć. Ponadto może wystąpić gorączka, zmęczenie, bóle głowy, pleców, mięśni, nudności. Chorobę tą leczy się antybiotykami, które niszczą bakterie, odpowiadające za dane zakażenie.
Jeśli ugryzł nas kot albo pies, również nasz, powinniśmy się bezwłocznie udać do szpitala, ewentualnie lekarza rodzinnego. Koci pazur to nie jedyna choroba, którą możemy się zarazić. Lepiej, żeby naszą ranę pooglądał specjalista.
Zakażenie to nieprzyjemna sprawa, pamiętajmy jednak, że grozi nam również, szczególnie po ataku obcego zwierzęcia, tężec lub, w najgorszym przypadku – wścieklizna.
Znacie kogoś, kto zapadł na tę chorobę? Jak wyglądało i ile trawło leczenie? Podzielcie się doświadczeniami.