To, że mamy z nią doczynienia, można stwierdzić w momencie, gdy na główce niemowlęcia pojawią się żółte łuski, przypominające łupież. Mogą występować tylko w kilku miejscach, a mogą pokrywać większą powierzchnię główki niemowlęcia.
W niektórych przypadkach należy skorzystać z zabiegów wykonywanych systematycznie przez okres 4 tygodni. Przy pomocy tych zabiegów na stałe można pozbyć się ciemieniuchy.
Częściej jednak główkę niemowlęcia smaruje się oliwą dla niemowląt na 15 minut przed kąpielą. Można także przykryć główkę dziecka watą nasączoną oliwą i założyć bawełnianą czapeczkę. Po 15 minutach szczoteczką delikatnie wyczesujemy łuski, a następnie myjemy główkę niemowlaka. Poza oliwką można wykorzystać dostępne w aptekach specjalne kremy nawilżające, zmiękczające, natłuszczające skóre, odpowiednie emulsje czy szampony. Dodatkowo od czasu do czasu specyfiki te można zastąpić namoczonymi w wodzie otrębami pszennymi lub płatkami owsianymi.
Dodatkowo po myciu główki należy użyć kremu nawilżającego, aby nie doszło do wysuszenia skóry.
Ciemieniucha niestety ma skłonność do nawrotów, dlatego należy obserwować skóre głowy, czy łuski z powrotem się nie pojawiają. Gdy te nie chcą zejść domowymi sposobami, należy wybrać się do lekarza, które przepisze odpowiednie maści.
Czasami łuski takie są następstwem alergii na jakiś składnik pokarmowy, wtedy niezbędne jest wprowadzenie diety eliminacyjnej.
Wasze dziecko ma ciemieniuchę? Jak sobie z nią radzicie? Można znacie inne skuteczne sposoby? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.