Do wykonania sufletu

75 g gorzkiej czekolady,
40 ml śmietanki kremówki,
1 żółtko,
3 białka,
40 g cukru pudru 15 g kakao,
szczypta pieprzu cayenne,
szczypta soli,
1/2 łyżeczki soku z cytryny.

Zrobienie sufletu nie jest łatwe. Nie należy się poddawać, jeśli za pierwszym razem nam nie wyjdzie. Suflet jest wart tego, by próbować do skutku. Na początku przygotujmy wszystkie składniki, byśmy mieli do nich swobodny dostęp.

Najpierw czekoladę należy rozpuścić na parze. Do czekolady, kiedy będzie już rozpuszczona, wlewamy śmietanę. Należy robić to bardzo powoli i ostrożnie, ciągle mieszając trzepaczką, do momentu, gdy połączy się z czekoladą. Wciąż mieszając, należy dodać cukier puder. Bardzo ważna jest gładka konsystencja całości czekolady.

Natychmiast po zdjęciu czekolady z ognia trzeba wbić do niej żółtko i dokładnie rozmieszać je z czekoladą do uzyskania aksamitnej konsystencji. Teraz czas na pieprz. Możemy też użyć ostrej papryczki chilli. Dosypujemy niewielką ilość do czekolady i mieszamy. Tak samo postępujemy z solą. Następne dodajemy kakao, a na końcu sok z cytryny. Mieszać trzeba po każdym z nich.

Białka ubijamy na sztywną pianę. Do masy czekoladowej trzeba dodać połowę piany i dokładnie, delikatnie wymieszać łyżką. Gdy masa stanie się jednolita, dodajemy resztę piany i mieszamy kolejny raz. Nie wolno używać miksera.

Taką masą wypełniamy natłuszczone lekko foremki i pieczemy ok. 20 minut w 180 st. C. Suflet podajemy z kawą lub zimnym mlekiem.

Znacie inny przepis na suflet czekoladowy? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułOpieka medyczna dla pracowników
Następny artykułSos barbecue – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here