Sos do barbecue nie jest typowym sosem używanym w polskiej kuchni. Rozpowszechnia się jednak coraz bardziej. Jest dostępny w sklepach, ale można zrobić go w domu z prostych składników.

1 puszka pomidorów bez skórki,
1 cebula,
2 ząbki czosnku,
1 łyżka cukru,
4 łyżki sosu sojowego ciemnego,
2 łyżki musztardy,
1 łyżeczka papryki słodkiej,
1/4 łyżeczki pieprzu cayenne,
szczypta soli,
olej,
oliwa lub masło do podsmażenia cebuli i czosnku.

Uwaga!

Możemy przygotować pikantny lub łagodny sos – głównie zależy to oczywiście od ilości przypraw, ale także od ilości użytej musztardy (najlepiej użyć musztardy sarepskiej, aby uzyskać bardziej łagodny smak).

Cebulę należy bardzo drobno posiekać i zrumienić na patelni lub w rondelku na niedużej ilości oliwy. Do niej dodajemy wyciśnięte ząbki czosnku. Dodajemy pomidory, co ważne – wraz z zalewą. Dodajemy cukier, paprykę, pieprz, musztardę i 2 łyżki sosu sojowego. Taką mieszankę gotujemy na małym ogniu, mieszając, aż płyn odparuje i uzyskamy gęsty sos. Sos odstawiamy do przestudzenia, a potem wlewamy do blendera. Możemy również użyć miksera. Sos ucieramy, aby uzyskać jednolitą i gładką konsystencję. Sos nieco zjaśnieje.

Dodajemy pozostałe 2 łyżki sosu sojowego. Dzięki temu sos znów stanie się ciemny.

Znacie inny przepis na sos barbecue? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułSuflet czekoladowy – przepis
Następny artykułSok z aronii – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here