Najbardziej uciążliwe dla kobiet są miesiączki bolesne. Niebezpieczne mogą być krwawienia zbyt obfite i przedłużające się – wtedy organizm z wydalaną krwią traci wiele żelaza, co w konsekwencji może doprowadzić do anemii. Każde przedłużające się zaburzenie miesiączkowania powinno być skonsultowane z lekarzem – może się okazać, że przyczyna tkwi w nieprawidłowej pracy układu hormonalnego.

Zioła na miesiączkę bolesną, które można bezpiecznie stosować samemu, wykazują działanie przeciwskurczowe i rozluźniające. Uspokajają i łagodzą napięcie w narządach rodnych.

– Krwawnik pospolity – ma właściwości przeciwskurczowe i regulujące zbyt obfite krwawienia miesiączkowe. Dzięki zawartości fitostrogenów korzystnie wpływa na pracę kobiecych narządów rodnych.

– Rumianek pospolity – cudowne, uniwersalne ziółko, które łagodzi skurcze podczas miesiączki i likwiduje napięcie powłok brzusznych. Ma również udowodnione działanie uspokajające i skutecznie radzi sobie z przedmiesiączkowym bólem głowy.

– Kalina koralowa – dzięki zawartości składników rozkurczających mięsień macicy odwar z kory tego krzewu wyraźnie łagodzi bóle towarzyszące menstruacji. Odwar sporządza się z 2 łyżek rozdrobnionej kory kalinowej. Surowiec należy zalać szklanką wrzątku i gotować na słabym ogniu pod przykryciem ok. 30 minut. Odwar przecedzić, schłodzić i pić 3 razy dziennie po pół szklanki.

– Pluskwica sercolistna – łagodzi nawet silne bóle menstruacyjne. Stosowana w formie naparu łagodzi skurcze macicy. O jej właściwościach pomocnych w leczeniu zaburzeń miesiączkowania wiedziały już dawne Indianki.

– Imbir – surowcem leczniczym jest kłącze, które zawiera składniki łagodzące bóle miesiączkowe. Starty lub pokrojony w cieniutkie plasterki imbir można dodawać do herbaty, albo gotować 10 minut na wolnym ogniu z łyżką lukrecji i garścią bazylii. Tak przygotowany wywar należy popijać jak zwykłą herbatę.

Czy stosujecie jakieś środki na bolesne miesiączki? Jakie? Które z nich polecacie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJakie zioła na menopauzę?
Następny artykułNa czym polega terapia dla par?

Katarzyna Kieś-Kokocińska – ukończyła studia biologiczne na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jej specjalnością jest genetyka. Pracowała m.in. jako mikrobiolog w dużym zakładzie produkcyjnym z branży spożywczej. Od kilku lat związana z nowymi mediami. Jej artykuły można znaleźć w wielu internetowych serwisach i w wydawnictwach drukowanych. Pasjonatka natury, nowoczesnych technologii i telepracy.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Cierpię na niezaspokojoną ciekawość świata – od zawsze. Uwielbiam podróże – te małe i te duże, przy czym każda z nich musi mieć sens. A jest nim poznawanie nowych miejsc i ludzi. Jestem niezależna (co niektórych doprowadza do szewskiej pasji), jak każdy szanujący się Lew chadzam własnymi drogami (najczęściej w towarzystwie psa), stawiam sobie wysoko poprzeczkę, mam własne zdanie, a moim ulubionym pytaniem - od czasów dzieciństwa - jest: „dlaczego?”.

Pisanie to jedna z moich pasji, podobnie jak dzielenie się wiedzą. Odkąd pamiętam, fascynowały mnie biologia i związki człowieka z naturą. W zrozumieniu mechanizmów tych zjawisk bardzo pomogły mi studia (również te podejmowane bodaj od przedszkola w ogrodzie i wśród menażerii mieszkającej w domu moich Dziadków). Kiedy zrozumiałam, że nie uda mi się wykopać żywego dinozaura na pustyni Gobi, zapałałam miłością do genetyki. I tak weszłam w świat struktur o wymiarach mikro oraz nano.

Uważam, że każdy z nas został przez naturę obdarowany potężnym potencjałem – drzemią w nas siły, dzięki którym możemy cieszyć się życiem,  realizować marzenia i – co bardzo ważne – odbudowywać zdrowie. Trzeba jednak wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez organizm,  przywiązywać wagę do zdrowych nawyków i czuć się częścią natury.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here