Małe dzieci potrzebują pomocy w uporaniu się z katarem. Zatkany nosek utrudnia ssanie i spokojny sen. W pierwszej kolejności należy zadbać o nawilżanie mieszkania i wietrzenie. Katar nie jest przeciwwskazaniem do spacerów, a nawet wręcz przeciwnie. Powietrze obkurcza śluzówkę nosa, ułatwiając oddychanie. Maluszek powinien również dużo pić, gdyż płyny pomagają rozrzedzić wydzielinę i ją wykrztuszać. Podczas kataru u dziecka, szczególnie trudne są noce. Zatkany nos powoduje wielokrotne przebudzanie się dziecka z płaczem. Dobrym pomysłem jest ułożenie w łóżeczku na równi delikatnie pochyłej. Innymi słowy, trzeba tak przygotować miejsce do spania, aby główka malucha była wyżej niż klatka piersiowa. Najlepszym rozwiązaniem jest podłożenie pod materac od strony głowy złożonego koca lub ręcznika. Gruby materac zniweluje nierówności. Taka pozycja ułatwi spływanie wydzieliny z nosa, a nie będzie osadzać się w gardle i na oskrzelach.

Nieoczyszczanie nosa powoduje, że zalegająca wydzielina przyczynia się do rozwoju bakterii. Jeśli wydzielina jest intensywna, pomaga noszenie maluszka w pozycji pionowej. Ważne jest również podwyższenie głowy podczas karmienia.

Uwaga!

Na rynku dostępne są specjalne aspiratory służące do oczyszczania nosa. Z jednej strony aspiratora znajduje się końcówka, którą delikatnie wsuwa się do każdej z dziurek nosowych. Od końcówki odchodzi wężyk, zakończony ustnikiem. Rodzic, wkładając ustnik w swoje usta, musi delikatnie zasysać powietrze. Siła tego ssania spowoduje dokładne oczyszczenie noska. Oczywiście, wszelka wydzielina z noska maluszka nie przedostaje się do ust rodzica, ale jest wyłapywana przez umieszczony w aspiratorze kłębek waty lub specjalny filtr. Przed odessaniem wydzieliny można wpuścić do noska kilka kropel soli fizjologicznej lub użyć wody morskiej w sprayu. Preparaty te rozrzedzą wydzielinę i ułatwią jej usunięcie. W przypadku gęstego kataru warto smarować powierzchnię pod noskiem maścią majerankową.

A czym Wy czyścicie dzieciom noski? Macie jakieś sprawdzone „patenty”? Podzielcie się nimi!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKonflikt serologiczny – co to jest, kiedy zachodzi, skutki
Następny artykułPobranie krwi pępowinowej – po co?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here