Jeśli krwinki czerwone mają na powierzchni substancję – antygen D, to mówimy, że posiada czynnik Rh+. Gdy antygen D nie występuje, wtedy krew ma czynnik Rh-. W konflikcie serologicznym chodzi o to, że kontakt krwi z Rh- z osobą o krwi Rh+ skutkuje wytwarzaniem przeciwciał, mających na celu zniszczenie krwinek z antygenem D (czyli z Rh+). Gdy osobą o krwi Rh- jest kobieta w ciąży, sytuacja staje się bardzo poważna.

Zdecydowana większość ludzi ma czynnik krwi Rh+, który dalej jest przekazywany dzieciom. Sytuacja staje się ryzykowna, gdy kobieta ma czynnik Rh-, a mężczyzna Rh+. W wyniku ich połączenia dziecko może mieć we krwi albo czynnik Rh- albo Rh+. Pierwsza sytuacja jest całkowicie bezpieczna, druga może prowadzić do konfliktu serologicznego, czyli reakcji immunologicznej. W jej wyniku organizm matki będzie wytwarzał przeciwciała, aby zniszczyć antygen (czyli Rh+) na krwinkach czerwonych dziecka. Jednak stanie się tak dopiero w chwili, gdy do matczynej krwi przejdzie ok. 0,2 ml krwi maluszka. Jak jednak ma do tego dojść, jeśli taka wymiana nie następuje wskutek bariery łożyskowej? Może być to wtedy efektem krwawień, poronienia lub amniopunkcji. Najczęstszą sytuacją sprzyjającą jest odklejanie się łożyska podczas porodu.

Wytworzone przeciwciała będą stanowić zagrożenie dla dziecka w drugiej ciąży, gdy maluszek znowu oddziedziczy Rh+ po ojcu. Brak podjętego leczenia będzie skutkować chorobą dziecka pod postacią poważnej anemii. Będzie to rezultat niszczenia krwinek czerwonych płodu przez przeciwciała z matczynego organizmu. Rezultat jest najczęściej dramatyczny – niedokrwistość i niewydolny układ krążenia wywołują zgon w brzuchu mamy. Niemniej jest to tragiczny skutek niepodjęcia leczenia. Profilaktyka potrafi zapobiec takim przypadkom. W tym celu u dziecka kobiety z Rh- bada się krew po porodzie. Otrzymany wynik Rh- jest wersją jak najbardziej pozytywną. Jednak w przypadku czynnika Rh+, w przeciągu 72 godzin po porodzie trzeba podać mamie immunoglobulinę (anty-D). Jej zadaniem jest neutralizacja Rh+, która przedostała się w trakcie porodu do krwi matki. Jest to jedyny sposób na ominięcie problemów w następnej ciąży.

Uwaga!

Aby móc przewidzieć możliwość zajścia konfliktu serologicznego, podczas jednej z pierwszych wizyt ginekolog może zlecić badanie grupy krwi nie tylko matki dziecka, ale też ojca.

Znacie grupy krwi swoje i swojego partnera/ partnerki? Zetknęliście się wcześniej z tym tematem? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZupa-krem z selera – przepis
Następny artykułJak, czym czyścić nos dziecku?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here