Noworodek szczególnie potrzebuje kontaktu z rodzicem poprzez noszenie. Pomaga mu to przystosować się do nowego środowiska, nawiązać kontakt fizyczny z rodzicami, uspokoić podczas płaczu, jak również poczuć się bezpiecznie w ramionach kochających je osób. Gdy zbliżamy się do łóżeczka maluszka powinniśmy już z daleka mówić do niego – cicho i delikatnie. Damy mu w ten sposób znak, że jesteśmy blisko i nie przestraszymy pojawiając się nagle w polu widzenia. Podnosząc małe dziecko, należy zawsze pamiętać o podtrzymywaniu główki.

Noworodki nie mają jeszcze wykształconych mięśni podtrzymujących, dlatego główka opada i należy ją zawsze podpierać przy braniu na ręce. Należy pamiętać, że noworodki nosimy w pozycji poziomej, a nie pionowej. Można na chwileczkę unieść go do pionu, ale zaraz potem trzeba od razu powrócić do wyjściowej pozycji. Delikatnie przytulamy je do siebie, aby słyszało bicie naszego serce, czule szepczemy i uśmiechamy się do niego. Dobrym rozwiązaniem jest chusta, w której możemy nosić dziecko a tym samym mieć wolne ręce, by wykonywać inne czynności. Podczas takiego noszenia zapewniamy dziecku nie tylko bliskość cielesną, ale sprawiamy że rozwija się między nami szczególna więź emocjonalna. Dziecko czuje się bezpieczne i kochane, a bicie serca mamy przypomina mu okres prenatalny. Kolejnym sposobem jest tzw. kangurowanie. Rodzice przytulają nagie dziecko w samej pieluszce bezpośrednio do swojej skóry. Specjaliści podkreślają, iż metoda ta ma szczególny wpływ na rozwój struktur mózgowych, jak również znacząco wpływa na stan emocjonalny dziecka. Kangurowanie ma szczególnie pozytywny wpływ na wcześniaki, które w dużo szybszym tempie dochodzą do zdrowia i sprawności psycho – fizycznej.

Noszenie stanowi dla noworodka same korzyści. Nie tylko zapewnia poczucie bezpieczeństwa, ale również pozytywnie wpływa na rozwój emocjonalny i nawiązywanie bliskości fizycznej z rodzicami. Pamiętajmy, by nosić dziecko w pozycji poziomej podtrzymując główkę.

Boicie się brać na ręcę niemowlę? Dlaczego? Mieliście już do czynienia z tak maleńkim dzieckiem? Dajcie znać!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaką muzykę puszczać dziecku, w ciąży?
Następny artykułJaki pierwszy tornister?

Sabina Maćkowicz - pedagog. Abolwentka Uniwersytetu Pedagogcznego w Krakowie. Od kilku lat pracuje z dziećmi, zaczynała jako opiekunka, poźniej wolontariuszka (m.in: w stowarzyszeniu Dać szansę). Doświadczenie zdobywała również w Dziennym Ośrodku Socjoterapii oraz Akademii Młodzieży.

 

Nasz specjalista o sobie:

Uwielbiam dzieci – ich spontaniczność i energię, a zarazem delikatność i kruchość. Od najmłodszych lat angażowałam się w różnego rodzaju akcje charytatywne i wolontaryjne. Pomagałam dzieciom z dysfunkcjami rozwojowymi. Etap ten był niezwykle trudnym doświadczeniem w moim życiu, ale także bardzo dużo mnie nauczył. Swój zawód wiążę głównie z wychowaniem przedszkolnym i wczesnoszkolnym. To wspaniałe uczucie patrzeć, jak dziecko się rozwija i móc mu w tym pomagać ...Mieć w tym swój maleńki udział...

Mam wiele innych zainteresowań, które są dla mnie odskocznią od codzienności. W wolnych chwilach chętnie czytam. Literatura to jedna z moich pasji . Lubię także aktywny wypoczynek – wyjazdy i spacery po górach, a w zimie jazdę na snowboardzie.  Podróże i odkrywanie nowych miejsc, to coś co mnie bardzo uszczęśliwia – jest to niewątpliwie część mojego życia.

Od dziecka moim zamiłowaniem było pisanie – stąd wybór studiów dziennikarskich.  Pisząc mogę łączyć swoją wiedzę z umiejętnościami, co daje mi poczucie ogromnej samorealizacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here