Warunki wielu polskich dróg sprawiają, że dzieci nie docierają na zajęcia do szkoły lub z drogi powrotnej do domu. Brak ścieżek rowerowych, gdzieniegdzie chodników, wąskie pobocza, pędzące samochody, brak sygnalizacji świetlnej są poważnymi uchybieniami, zagrażającymi życiu dzieci. Szczególnie zatrważająca jest brawura kierowców, coś, co natychmiastowo, bez żadnych nakładów pieniężnych można by od razu poprawić. Przekraczanie dozwolonej prędkości, niezwracanie uwagi na znaki ostrzegawcze w pobliżu szkoły czy niehamowanie na progach zwalniających, w końcu rozpędzanie się, by zdążyć przejechać na żółtym świetle (lub co gorsza na czerwonym dla samochodów) to tylko niektóre wykroczenia. Oczywiście często wina leży również po stronie dzieci – nagłe wtargnięcia na jezdnię czy chodzenie po zapadnięciu zmroku bez oznakowań po nieprawidłowej stronie drogi, uniemożliwiają często szybką reakcję kierowcy.

O ile na nieostrożne zachowania kierowców nie mamy zbyt dużego wpływu, o tyle możemy podjąć działania, edukując dzieci. Przygotowania do rozsądnego korzystania z ruchu drogowego należy rozpocząć jak najwcześniej, najlepiej już podczas spacerów z małym dzieckiem. Sami prezentujmy dobry przykład, przechodząc na pasach oraz czekając na zapalenie się zielonego światła. Uczmy maluchy sprawdzania z obydwu stron czy nie nadjeżdża samochód oraz prawidłowego przechodzenia przez jezdnię.

Ważne akcje przeprowadzane są w przedszkolach oraz w szkołach, gdzie policjanci, strażnicy miejscy oraz nauczyciele przeprowadzają lekcje edukacyjne, rozdając przy okazji odblaskowe gadżety. W przypadku poruszania się rowerem, nie pozwalajmy dziecku za wcześnie na samodzielną jazdę, podkreślając istotę karty rowerowej. Koniecznie pamiętajmy o zakładaniu kasku, kamizelek i elementów odblaskowych.

Bezpieczeństwo na drodze dotyczy również innych zdarzeń, między innymi spotkań z nieznajomymi. Od najmłodszych lat życia dziecka trzeba uczulać pociechy na tego rodzaju kontakty i zaczepki. Tłumaczmy i nieustannie przypominajmy o niepodejmowaniu rozmowy z obcymi i nieprzyjmowaniu od nich czegokolwiek.

Dzieci często nie przewidują skutków swoich działań, dlatego ich bezpieczeństwo na drodze zależy przede wszystkim od nas – dorosłych.

Jak Waszym zdaniem można zadbać o bezpieczeństwo dzieci na drodze? Które działania są najbardziej skuteczne?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak pokonać stres przed egzaminem?
Następny artykułJak radzić sobie z niepełnosprawnością dziecka?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here